Życie pary byłego reprezentanta Polski Artura Boruca i jego żony Sary całkowicie pochłonięte zostało przez narodziny synka. Bramkarz i ukochana chwalą się kolejnymi dniami z życia Noaha w mediach społecznościowych. W sobotę wieczorem pokazali też, jakim wózkiem jeździ nowy członek ich rodziny!
Sara Boruc-Mannei oznaczyła w poście na Instagramie firmę Cybex Global. Jak informuje Sport.onet.pl, para zdecydowała się na postawienie na model "Manhattan Grey", który kosztuje w zależności od wersji około 3000 złotych w wersji z gondolą lub 5500 złotych w wersji ze spacerówką.
Żona byłego reprezentanta Polski dumnie prezentuje się z synkiem na zdjęciach. Przyznała też, że w ostatnim czasie jest zmęczona, ale szczęśliwa. Ostatnie miesiące nie były łatwe. - Spadłam ze schodów, zsunęłam się, byłam w skarpetkach. Całe szczęście upadłam na tyłek i na łokieć. Nie zdążyłam się niczego złapać, bo niosłam pranie w rękach. Powiem wam, że to jest tak traumatyczne przeżycie, tak się wystraszyłam - opowiedziała niedawno partnerka piłkarza na Instastories.
Kobieta była przerażona, zwłaszcza, że pod wpływem nerwów, synek przestał się ruszać. Sara nie mogła sprawdzić, czy jest z nim wszystko w porządku. Na szczęście nic poważniejszego mu się nie stało i dziś już cały i zdrowy może podziwiać świat.