55. minuta meczu z WBA będzie się długo śniła po nocach Holendrowi i kibicom "Czerwonych Diabłów". Przez nikogo nieatakowany van der Sar nie złapał leniwie spadającej w pole karne piłki. Niezdarnie wypuścił ją z rąk, prosto pod nogi zaskoczonego rywala, który bez problemu trafił do pustej bramki. Po tym błędzie Manchester nie zdołał już się podnieść.
Przeczytaj koniecznie: Kuszczak zaprasza do domu Diabłów - z wizytą w szatni Manchester United (ZDJĘCIA!)
Więcej
https://sport.se.pl/pilka-nozna/reprezentacja-polski/zapraszam-do-domu-diabow-aa-JWfQ-VQDy-mUrN.html
- Edwin gra w piłkę jakieś 25 lat i pewnie ostatni raz popełnił taki błąd w szkole podstawowej - dziwił się menedżer Alex Ferguson.
Szkot do tej pory wyżej cenił umiejętności van der Sara niż Tomasza Kuszczaka. Miejmy nadzieję, że teraz postawi wreszcie na Polaka...