Ta piękna partnerka znanego piłkarza ma lepszy "sześciopak" niż Lewandowska? Oceńcie sami!

W Anglii okno transferowe zamyka się zdecydowanie wcześniej, niż ma to miejsce w innych ligach Europy. Kluby z Premier League możliwość przeprowadzania transferów straciły 8 sierpnia. W ten dzień doszło do kilku ciekawych transakcji. Między innymi Newcastle United sprowadził St James' Park reprezentanta Szwecji, Emila Kraftha.

Dla 25-latka to tak naprawdę pierwsza przygoda z dużym klubem. Obrońca grał wcześniej w takich drużynach jak Amiens, Bologna, czy Helsingborg. Krafth regularnie powoływany jest do reprezentacji. Nowy zawodnik "Srok" miał okazję wystąpić także na ostatnich mistrzostwach świata.

Wówczas poznaliśmy również jego uroczą partnerkę, Linę Lundqvist, choć wielu telewidzów zapewne o tym nie wiedziało. Szwedka została wyłapana przez kamery na trybunach. Reprezentacja Trzech Koron przegrywała wówczas 0:2 z Anglią i mina ukochanej Kraftha odzwierciedlała nastroje całej Szwecji.

Po meczu z Synami Albionu drużyna Kraftha musiała pożegnać się z mundialem. Ale dzięki tej krótkiej obecności na ekranach telewizorów o Lundqvist zaczęło mówić się więcej i angielskie media nie przepuściły okazji, aby przypomnieć o pięknej partnerce nowego zawodnika w Premier League.

26-latka na swój profil na Instagramie zdjęcia publikuje od czasu do czasu, a na większości z nich pojawia się u boku swojego ukochanego. Po fotografiach widać, że oboje mają wspólną pasję, którą są podróże. Byli już w wielu zakątkach Europy i świata. Można odnieść wrażenie, że Krafth i Lundqvist uwielbiają również ćwiczenia na siłowni.

Piłkarz z racji swojego zawodu musi utrzymywać nienaganną sylwetkę, ale muskulatura Szweda robi wrażenie. Na jednym ze zdjęć widać również niesamowity "sześciopak" jego partnerki. Od razu nasuwa się na myśl, że Krafth i Lundqvist to szwedzcy Lewandowscy. Najpopularniejsza polska para również słynie z zamiłowania do ćwiczeń. Zastanowić się można jedynie, czy Lundqvist nie ma lepiej wyrzeźbionych mięśni brzucha niż Anna Lewandowska? Ocenę pozostawiamy już jednak wam.