Podczas meczu na City of Manchester Stadium, który gospodarze przegrali 1:3, doszło do starcia Johna Terry'ego (28 l.) z Brazylijczykiem Jo (21 l.). Napastnik szarżował na bramkę Joe Harta, tuż za środkową linią boiska dopadł do niego Anglik, zrobił wślizg i upadając złapał rywala i przewrócił na ziemię. Sędzia Mark Halsey bez zastanowienia pokazał zdziwionemu obrońcy czerwoną kartkę, jednak zaraz po meczu wybuchła masa kontrowersji.
Chelsea natychmiast złożyła apelację, a sprawą zajęła się komisja dyscyplinarna. Dziś orzeczono, że kara kapitana Chelsea, którą miały być trzy mecze zawieszenia, zostaje anulowana. Jako powód podano fakt, że w momencie faulu Terry nie był ostatnim obrońcą, w związku z tym Jo po ominięciu go nie znalazłby się w stuprocentowej sytuacji. To oznacza, że Terry zagra w niedzielę w meczu na szczycie w Premiership, w którym Chelsea zmierzy się z Manchesterem United.