Obrońca Chelsea miał pilnować Louisa Sahę (32 l.), ale francuski snajper dwa razy ograł go jak dziecko. Za oba błędy Anglika "The Blues" zapłacili bramkami. W efekcie przegrali 1:2 i goniący ich Manchester United traci już tylko jeden punkt.
Patrz też: Wojna o Terry'ego w Pałacu Kultury
Następnego dnia nad ranem Terry miał polecieć do Dubaju. I chyba w czasie spotkania z Evertonem myślami był już na Półwyspie Arabskim, gdzie podczas walentynek zamierza błagać o wybaczenie zdradzaną długimi miesiącami żonę. Gwiazdor Chelsea dostał od trenera Carlo Ancelottiego urlop i głęboko wierzy, że uda mu się uratować swoje rozpadające się małżeństwo. Ciekawe, czy z żoną Terry poradzi sobie lepiej niż z Louisem Sahą...