Sala był wyróżniającą się postacią Nantes. Po ofensywnego piłkarza zdecydował się sięgnąć Cardiff City, którego celem było utrzymanie w Premier League. Kilka dni po podpisaniu umowy z walijskim klubem, Argentyńczyk udał się w podróż z Francji do Cardiff. Wysłano po niego prywatną awionetkę.
Lot zakończył się tragedią. Maszyna w poniedziałek 21 stycznia zniknęła z radarów nad kanałem La Manche. Jak okazało się kilka godzin później, samolot rozbił się w morzu. 3 lutego odnaleziono wrak samolotu na dnie kanału La Manchea, a cztery dni później wydobyto ciało piłkarza. Sala przed katastrofą kontaktował się z rodziną i przyjaciółmi. W rozmowach słychać było obawę o stan samolotu.
Śledztwo wykazało szereg zaniedbań. Najbardziej kuriozalną informacją było to, że pilot David Ibbotson nie miał odpowiednich uprawnień. Ciała mężczyzny nie udało się odnaleźć. Brytyjska policja nadal prowadzi śledztwo w tej w sprawie. W związku z tym zatrzymano 64-letniego mężczyznę.
Przedstawiono mu zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Podejrzany na przesłuchaniu miał współpracować z policją, ale funkcjonariusze nie udzielają żadnych szczegółów. - Prowadzimy śledztwo zakrojone na szeroką skalę, którego jednym z elementów jest rozważenie kryminalnych aspektów sprawy. Stąd to zatrzymanie - wyjaśniał Sky Sport inspektor Simon Huxter. - Mężczyzna jest podejrzany o nieumyślne spowodowanie śmierci. Nie będziemy jednak udzielać o nim żadnych informacji - dodał.
Polecany artykuł: