W poperzednim sezonie bohater Euro 2008 strzelił aż 24 gole w lidze. Nic więc dziwnego, że jego cena szybko podskoczyła, a piłkarzem zaczął interesować się Real Madryt.
Snajper nie ma jednak zamiaru wracać do Hiszpanii, a już na pewno nie do drużyny "Królewskich". Przecież wiele lat grał w ekipie lokalnego rywala, Atletico.
- Każdemu jest bardzo trudno zaaklimatyzować się w nowym kraju. Mi przyszło to akurat bardzo łatwo. Kiedy już poczulem się dobrze w Premier League, byłbym głupi, gdybym chciał odejść z tej ligi. Jedziesz grać z zespołem, który walczy o utrzymanie, a okazuje się, że to bardzo silny zespół. Gra na idealnym boisku i stadionie wypełnionym po brzegi. Nawet jeśli drużyna przegra, fani dopingują piłkarzy do samego końca. Takie rzeczy można spotkac tylko w brytyjskim futbolu - stwierdził Torres.