Jak ustalił globalny organ zarządzający sportem, agenci zarobili na takich transakcjach 888 mln dolarów (3,5 mld zł). Liczba ta oznacza wzrost o 42,5% w porównaniu z ubiegłym rokiem i o ponad jedną trzecią więcej w porównaniu z poprzednim rekordem ustanowionym w 2019 r. – podała FIFA. Największe transferowe prowizje płaciły kluby angielskie, wydając 280 mln dolarów. Na drugim miejscu znalazły się rozpychające się ostatnio mocno na rynku kluby z Arabii Saudyjskiej – 86 mln dolarów.
Zarobią jeszcze więcej!
Jak się jednak okazuje, prawdziwe kwoty zarobione przez agentów w tym roku będą... znacznie wyższe! Wynika to z prostego faktu, że do zestawienia FIFA nie wliczono krajowych transakcji transferowych, a jedynie międzynarodowe.
O wysokość prowizji dla agentów trwa spór. Sportowy Trybunał Arbitrażowy (CAS) uznała za legalne regulaminy FIFA, które wyznaczyły limity zarobków dla piłkarskich menedżerów.
Gorzkie słowa Lukasa Podolskiego w dniu 75. urodzin Górnika Zabrze. Poszedł na całość, samo mięso!
CAS zauważył: „FIFA wykazała, że perspektywa wyższych opłat za usługi agentów zachęca ich do generowania większej liczby transferów, co z kolei powoduje szereg negatywnych skutków na rynku usług agentów piłkarskich. Dlatego ograniczenie opłat za usługi agentów jest właściwe, aby zaradzić lub złagodzić negatywne skutki podkreślone przez FIFA”.
FIFA ogranicza, a Anglia i Niemcy się sprzeciwiają
Śląsk nie myśli jeszcze o świętach. Tak trener Jacek Magiera chce zakończyć rok
Jakie ograniczenia nałożono na tej podstawie? Zgodnie z nowymi przepisami wynagrodzenie agentów pracujących nad umowami transferowymi, w których pensja zawodnika ma przekraczać 200 000 dolarów rocznie, byłoby ograniczone do 6 procent nadwyżki powyżej tej kwoty, jeżeli reprezentowali zawodnika i klub kupujący lub 3 procent, jeśli reprezentowali tylko jedną z tych stron. Agenci reprezentujący klub sprzedający będą uprawnieni do wynagrodzenia w wysokości 10 procent rekompensaty za transfer.
Nowe przepisy ograniczające wynagrodzenie agentów uznano za naruszające brytyjskie prawo konkurencji. Angielska federacja miała od 1 października wprowadzić nowe przepisy krajowe oparte na regułach FIFA dotyczących agentów na poziomie międzynarodowym, ale cztery agencje reprezentujące zawodników wniosły skargę prawną. Doszło do postępowania arbitrażowego, a 30 listopada trybunał orzekł, że górny limit opłat jest sprzeczny z zasadami wolnej konkurencji.
Pobili sędziego, wstrzymali rozgrywki i co dalej?
Także poza Wyspami kwestionowano ograniczenia nakładane przez FIFA. Sąd rejonowy w Dortmundzie wydał nakaz uniemożliwiający stosowanie niektórych aspektów nowych przepisów, w tym limitu prowizji, do jakiejkolwiek umowy, w której któraś strona – agent, klub, zawodnik lub trener – miała powiązanie z rynkiem niemieckim.