Angielski sędzia po raz pierwszy wypowiedział się publicznie po
ostatnim meczu ligowym "Czerwonych Diabłów" z Tottenhamem Hotspur, po
którym spadła na niego fala krytyki. Przy stanie 2:0 dla gości Webb
wskazał na "wapno" po rzekomym faulu Heurelho Gomesa na Michaelu
Carricku. Powtórki telewizyjne jasno pokazały, że arbiter się pomylił.
W efekcie United zdobyli gola kontaktowego i wygrali całe spotkanie 5:2.
- Spojrzałem na tą sytuację raz jeszcze i myślę, że popełniłem błąd,
choć naprawdę takie decyzje podejmuję uczciwie - powiedział Webb - Nie
zawsze takie sytuacje jest łatwo ocenić z poziomu placu gry - dodał.
- Widziałem, że gracz Manchesteru dotknął piłki, po czym jego upadek
spowodował bramkarz drużyny przeciwnej - ocenił Webb - Nie zauważyłem,
by golkiper dotknął palcami piłki, zanim doszło do upadku.
- Jestem rozczarowany, bo zawsze staram się sędziować perfekcyjnie -
dodał Webb - Jeszcze raz muszę przyjrzeć się tej sytuacji na kasecie,
by w przyszłości uniknąć takich błędów. Nie chcę, by sędziowie
negatywnie wpływali na sportową rywalizację.
Webb przyznał się do błędu
"Ulubieniec" nie tylko polskich kibiców sędzia Howard Webb oficjalnie przyznał, że popełnił błąd dyktując rzut karny dla Manchesteru United w spotkaniu 34. kolejki Premier League na Old Trafford.