Szczęsny stał się prawdziwym ulubieńcem londyńskich fanów "Kanonierów" po meczu ze Swansea w którym bronił "nie jak szatan, tylko jak całe ich stado", jak napisał jeden z dziennikarzy. Nie gorzej spisywał się w meczach Ligi Mistrzów przeciw Borussi Dortmund i Olimpiakosowi Pireus. Kiedy więc przyszło do głosowania polski goalkeeper zdobył 38,3 % głosów wyprzedzając Robina van Persie i Alexa Songa.
Tak trzymać, Wojtek!