Barca zagrała słabo. Bez Sergio Busquetsa i Andresa Iniesty zupełnie straciła środek pola i nie potrafiła zdominować słabszego przeciwnika. Na dodatek spore błędy zdarzyły się również defensorom i długimi minutami najlepszym piłkarzem Dumy Katalonii był Marc Andre Ter Stegen. Interwencje niemieckiego golkipera uratowały obrońców tytułu przed utratą kolejnych goli.
Słaby mecz rozegrał Lionel Messi i Luis Suarez. Z ofensywnego trójkąta MSN tylko Neymar przejawiał w ogóle chęci do zaskoczenia rywala. Brazylijczyk w pewnym momencie był nawet faulowany w polu karnym, ale trójka arbitrów nie miała w niedzielę najlepszego dnia i ostatecznie Katalończycy nie dostali ani karnego, ani... prawidłowego gola.
Tak. W Hiszpanii metr za linią bramkową... to jeszcze metr za mało:
Po strzale Alby (?) piłka wpadła do siatki na dobre pół metra. Sędzia bez wahania mówi – nie ma gola. Kolejny absurd. #hiszpanscysedziowie pic.twitter.com/jtNX16pEGj
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) 29 stycznia 2017
Katalończycy po remisie z Betisem zbliżyli się do Realu na dystans jednego punktu. Tyle że Królewscy mają dwa spotkania rozegrane mniej i jeśli w obu zanotują komplet "oczek", zawodnikom Luisa Enrique pozostanie walka o wicemistrzostwo kraju.
Real Betis - FC Barcelona 1:1 (0:0)
Bramki: Alegria 75 - Suarez 90
Real Betis: Antonio Adan - Cristiano Piccini, Aissa Mandi, German Pezzella, Alin Tosca, Risa Durmisi - Ruben Pardo (69' Ryan Donk), Petros, Dani Ceballos
FC Barcelona: Marc Andre ter Stegen - Aleix Vidal, Gerard Pique, Jeremy Mathieu, Lucas Digne (68' Jordi Alba) - Denis Suarez (59' Andre Gomes), Ivan Rakitić, Arda Turan (68' Sergi Roberto) - Lionel Messi, Luis Suarez, Neymar