Zbigniew Boniek

i

Autor: Cyfra Sport Zbigniew Boniek

Boniek rozpętał burzę. Wielu go wyśmiało, potężnie w niego uderzyli

2021-08-11 7:04

W ostatnich dniach nie ma tematu ważniejszego niż odejście Leo Messiego z FC Barcelona. Ze względu na problemy finansowe klubu i przepisy prawa Duma Katalonii nie była w stanie zatrzymać swojej legendy, a wykorzystał to paryski zespół. Messi od wtorku jest zawodnikiem Paris Saint-Germain. Swoje "trzy grosze" do całej sprawy postanowił dodać Zbigniew Boniek, czym rozpętał prawdziwą burzę.

Wielka historia piłki nożnej we wtorkowy wieczór oficjalnie dobiegła końca. Niektórzy fani Barcelony do tego czasu żyli jeszcze nadziejami, że Messiego uda się zatrzymać w stolicy Katalonii, a ostatnie dni będą wspominane jedynie jako nieśmieszna farsa. Rzeczywistość okazała się inna i Argentyńczyk od wtorku jest oficjalnie piłkarzem Paris Saint-Germain.

Przeczytaj: Oficjalnie! Leo Messi zaprezentowany w PSG, jego numer może zszokować fanów

Messi w Paryżu. Ostry atak Bońka

To na pewno jeden z najgłośniejszych transferów w historii futbolu. Zwłaszcza, że w Paryżu stworzył się "dream team" z największymi gwiazdami światowej piłki. Jeszcze do niedawna wydawało się, że wspólna gra Sergio Ramosa i Messiego w jednym klubie możliwa jest jedynie w grach komputerowych, ale teraz stało się to faktem.

Zobacz: Legia zapłaci gigantyczne kary. UEFA bez litości, setki tysięcy

W sieci pojawiły się głosy, że Barcelona mogła zrobić więcej, aby zatrzymać Messiego. Zbigniew Boniek na Twitterze napisał natomiast, że to Argentyńczyk mógł zrobić jeszcze krok w tył i pójść na kolejne ustępstwa. - Zamiast płaczu, łez, konferencji wystarczyło tylko powiedzieć - „to mój dom, tu chce grać, tutaj zostaje, dajcie mi tyle ile możecie i temat zakończony” - czytamy we wpisie Bońka

Mateusz Borek po meczu Legia - Dinamo: Legia ma wciąż za mało jakości

Boniek rozpętał burzę. Wielu go wyśmiało

- Po dwóch dniach już uśmiechy w nowej koszulce. Miał racje Niemen - „Dziwny jest ten świat„ - zakończył prezes PZPN. Pod tym wpisem rozpętała się jednak ogromna burza, a wielu zwracało uwagę, że nawet za najniższą pensję Messi nie mógłby grać w Barcelonie.

Wszystko za sprawą ogromnych problemów finansowych klubu. Limit płac jest przekroczony o kilkadziesiąt procent i Barca musi szukać oszczędności wszędzie. Pozostanie Messiego wiązałoby się z przymusem odejścia kilku innych piłkarzy. Sytuacja była więc patowa i w tych warunkach brak przedłużenia kontraktu z legendą Dumy Katalonii wydawało się niemożliwe.

Najnowsze