A wszystko przez skłonność do tycia. Po przejściu do „Królewskich” w lipcu 2019 roku szybko zgasła gwiazda belgijskiego piłkarza. W ciągu czterech lat rozegrał zaledwie 54 mecze w ligowe w barwach Realu i strzelił tylko 4 gole. Co rusz miał kontuzje, a brak regularnego wysiłku fizycznego związanego z treningami i meczami sprawiał, że Hazard przybierał na wadze.
Fiński piłkarz wypiął się na kadrę. Ważniejszy klub niż baraże o Euro
126-krotny reprezentant Belgii powrócił do tamtego okresu w rozmowie z dziennikiem „The Standard”. Powiedział, że po zakończeniu kariery (w lipcu 2023 roku) stara się być aktywny fizycznie. Regularnie biega, a także gra w tenisa i padla. - Nie chcę wyglądać jak Świnka Peppa - powiedział półżartem Hazard. Niebawem były skrzydłowy będzie mógł ponownie wybiec na boisko. Ma wziąć bowiem udział w meczu pokazowym na cele charytatywne. Odbędzie się on na Stamford Bridge, a więc na stadionie na którym Belg występował w barwach Chelsea. Zagra w jednej drużynie z Usainem Boltem czy Roberto Carlosem. Rywalem będzie reprezentacja Anglii złożona z byłych jej piłkarzy. Wystąpią w niej m.in. David Seaman i Jermain Defoe, a poprowadzi ich były piłkarz „The Blues” i reprezentacji Anglii, Frank Lampard.
Prowadził reprezentację Polski, a teraz będzie trenerem w I lidze. Zaskakujący ruch