- Pracowałem dzień i noc ze swoim fizjoterapeutą, ale nie mogłem się w pełni wyleczyć. Były dni, gdy dyskomfort znikał, choć potem i tak zawsze wracał - tłumaczy zawodnik w rozmowie z 55dslstories.com.
- Po 4 miesiącach musiałem poddać się operacji. Dzień po zabiegu rozpoczęliśmy moją rehabilitację, ale ciągle odczuwałem ten dyskomfort. To był moment, kiedy zacząłem się obawiać, że już nigdy nie zagram w piłkę - dodaje.
W wyleczeniu urazu piłkarzowi pomógł wyjazd na Ibizę.
- Mój fizjoterapeuta powiedział mi, że muszę zmienić otoczenie. Razem z moim bratem i najlepszym przyjacielem pojechałem na Ibizę, gdzie kontynuowałem swoje leczenie. Ból odszedł, a ja rozegrałem cały sezon, rozumiejąc, że ponownie mogę rywalizować na najwyższym poziomie.
Obecnie Puyol zmaga się z kontuzją łokcia jakiej nabawił się podczas meczu Ligi Mistrzów przeciwko Benfice. Do gry powinien wrócić po przerwie reprezentacyjnej.