FC Barcelona szykuje się na rewolucję kadrową. Odejść może trener i nawet kilkunastu piłkarzy!

FC Barcelona w sezonie 2019/2020 przeżyła prawdziwe sportowe załamanie. Po raz pierwszy od wielu lat klub nie zdobył żadnego trofeum i musiał przełknąć upokarzającą porażkę z Bayernem Monachium 2:8 w Lidze Mistrzów. Po sezonie z klubu odeszło kilku ważnych, ale również starszych już zawodników, takich jak Luis Suarez, Arturo Vidal czy Ivan Rakitić. Mimo że sytuacja w klubie nie była najlepsza, a na jaw wyszły ogromne problemy finansowe klubu, to zespół zdołał zaprezentować się całkiem przyzwoicie. FC Barcelona wygrała Puchar Króla oraz prawie do samego końca liczyła się w walce o mistrzostwo Hiszpanii. Niestety, przydarzyło się jej także sporo słabych meczów, który pokazały, że zespół ze stolicy Katalonii wciąż nie jest dobrze zgrany i wystarczająco dobry jakościowo. Dlatego Joan Laporta, nowy prezydent „Blaugrany”, znów chce przeprowadzić rewolucję kadrową i budować skład od nowa. Bardzo możliwe także, że z nowym trenerem.

FC Barcelona u progu kolejnej rewolucji

Katalońskie media są przekonane, że Joan Laporta nie widzi miejsca w Barcelonie dla Ronalda Koemana. Holenderski szkoleniowiec stracił zaufanie nowego prezydenta „Dumy Katalonii”, jednak jego odejście nie jest jeszcze przesądzone. Wszystko dlatego, że Laporta może mieć problem, aby znaleźć odpowiednie zastępstwo dla Koemana. Alternatywą dla niego miał być Hansi Flick, który żegna się z Bayernem Monachium, ale najpewniej przejmie on reprezentację Niemiec. Z kolei popierany przez wielu Xavi wciąż jest niedoświadczonym szkoleniowcem i na jego zatrudnienie fani najpewniej będą musieli jeszcze poczekać.

Szatnie czeka prawdziwa rzeź?

Bez względu na to, czy dojdzie do zmiany trenera, czy też nie, wydaje się, że rewolucja nie ominie szatni „Dumy Katalonii”. Katalońska gazeta „Sport” przekonuje, że nie będzie litości nawet dla „świętych krów”, a w szatni szykuje się prawdziwa „rzeź”. Włodarze Barcelony chcą podobno pozbyć się minimum dziesięciu zawodników, ale ostatecznie odejść może nawet piętnastu! Wszystko dlatego, że Joan Laporta musi ratować finanse klubu, a wielu zawodników, którzy zarabiają ogromne pieniądze, nie spełniają pokładanych w nich oczekiwań. Wśród tych, którzy mieliby odejść, wymienia się m.in. Griezmanna, Albę czy Busquetsa.

Messi wciąż celem numer „1”

Nowy prezydent „Blaugrany” oczekuje, że część zawodników zgodzi się na obniżkę pensji, a jeśli tak się nie stanie, to będą musieli opuścić Camp Nou. Nie jest to takie łatwe, jak pokazały transfery w poprzednim sezonie. Dobrze opłacani gracze, mający ważny kontrakt, nie spieszą się z odejściem, a inne kluby nie są skłonne płacić tak wysokich pensji, jak FC Barcelona. Redukcja płac jest jednak konieczna, ponieważ już teraz klub jest w ogromnych tarapatach jeśli chodzi o finanse. Joan Laporta musi więc myśleć przede wszystkim o ratowaniu klubowej kasy, ale przy okazji stara się przekonać Leo Messiego do pozostania w zespole. Liczy on na to, że największa gwiazda Barcelony również zgodzi się na obniżkę swojej pensji i wciąż będzie prowadzić zespół do kolejnych zwycięstw.