Mecz Real Madryt - FC Barcelona, zwyczajowy określany na całym świecie jako El Clasico, to ogromne wydarzenie dla wszystkich fanów futbolu. Zachowanie Gerarda Pique pokazuje, że rywalizacja największych klubów Półwyspu Iberyjskiego wywołuje wielkie emocje także wśród zawodników. Obrońca "Dumy Katalonii", prywatnie związany z piękną piosenkarką Shakirą (jej zdjęcia znajdziecie w poniższej galerii), od początku marca walczył z ciężką kontuzją kolana. Jednak rywalizacja w Madrycie jest dla niego tak ważna, że postanowił zrobić wszystko, by być do dyspozycji trenera Ronalda Koemana. Choć odczuwał ból, to znalazł się w kadrze na El Clasico, które odbędzie się 10 kwietnia w sobotę.
Sprawdź: Andrzej Gołota miał straszliwy wypadek. Zderzył się z ciężarówką, zginął jego przyjaciel. Niewyobrażalna trauma
Gerard Pique w uzgodnieniu ze sztabem medycznym i szkoleniowym zdecydował się na specjalne działanie. Według dziennikarzy "AS", stoper przyjął zastrzyki przeciwbólowe. Taka blokada ma pomóc mu w dobrym występie przeciwko Realowi. Jeżeli oczywiście Koeman w ogóle desygnuje Pique do gry w tym arcyważnym spotkaniu po tak długiej przerwie piłkarza od treningów.
Zobacz: Taki majątek ma Kamil Stoch. Zarabia POTĘŻNE pieniądze i wybudował ogromny pałac, który powala na kolana!
To wcale nie jest takie pewne. Nie jest tajemnicą, że Pique nie trenował na pełnych obrotach nawet po tym, jak znalazł się oficjalnie w kadrze na El Clasico. Sam piłkarz podkreślił, że jest do dyspozycji szkoleniowca i tylko od niego zależy czy w sobotę zaprezentuje swoje umiejętności.
Oprócz Gerarda Pique do kadry FC Barcelona wrócił Sergi Roberto. Obaj zawodnicy są wychowankami "Blaugrany" i doskonale zdają sobie sprawę z tego, co spotkania z Realem Madryt znaczą dla wszystkich fanów w Katalonii.
Zobacz: W rocznicę katastrofy w Smoleńsku historia znowu daje znaki. To były wstrząsające obrazki przed El Clasico
O swoich podopiecznych na przedmeczowej konferencji prasowej mówił także trener Koeman. - To ważni piłkarze, nie tylko ze względu na swoje umiejętności piłkarskie, ale także osobowość. Wiemy, że brakuje im rytmu meczowego, ale są podekscytowani, że mogą nam pomóc - komentował na konferencji Holender.