W Barcelonie zapanowało prawdziwe trzęsienie. Po tym, jak w środku tygodnia zespół nie poradził sobie z Rayo Vallecano i uległ temu rywalowi 0:1, z posadą pożegnał się trener Ronald Koeman. W oczekiwaniu na wybranie następcy, którym prawdopodobie zostanie Xavi, Katalończycy cały czas jednak rozczarowują. Pokazali to w sobotni wieczór, kiedy tylko zremisowali 1:1 z Deportivo Alaves. Ale po końcowym gwizdku mówiło się nie tylko o rezultacie.
Zobacz też: Wyszło na jaw, jak Zbigniew Boniek spędza sobotni wieczór. Ciężko to wszystko ogarnąć
Poważne problemy zgłosił się bowiem napastnik FC Barcelona, Sergio Aguero. Argentyńczyk opuścił murawę Camp Nou mając problemy z oddychaniem i natychmiast został przetransportowany do jednego ze szpitali. Na tę chwilę nie wiadomo, jak poważny jest problem zdrowotny, z którym mierzy się zawodnik z Ameryki Południowej. Klub wciąż nie poinformował o wynikach badań. Wszystko jednak brzmi na tyle poważnie, że z pewnością może wzbudzić grozę.
Aguero trafił do Barcelony latem po wielu sezonach z Manchesterem City. Nie było mu jednak dane współpracować z Leo Messim, który zamienił Blaugranę na Paris Saint-Germain. Po jedenastu spotkaniach La Liga Katalończycy zajmują odległe dziewiąte mejsce, mając na koncie raptem dziewiętnaście punktów, co z pewnością stanowi sytuację, do której na Camp Nou nie są przyzwyczajeni.