Ostatni mecz na Santiago Bernabeu odbył się 1 marca 2020 roku i było to El Clasico, w którym Real zwyciężył 2:0 z FC Barceloną. Później sytuacja na świecie się zmieniła, a wraz z nią zaczął zmieniać się stadion. Prace nad przebudową madryckiego obiektu wciąż trwają, a ich zakończenie planowane jest na grudzień 2022 roku. Mimo to, możliwe jest już rozgrywanie tam meczów, a pierwszym rywalem „Królewskich” na nowym stadionie była Celta Vigo. Miało to być piękne powitanie obiektu, jednak do przerwy Real przegrywał 1:2. W drugiej połowie piłkarze „Los Blancos” wzięli się w garść i ostatecznie pokonali rywali 5:2 Jednym z bohaterów spotkania został Brazylijczyk, Vinicius Junior. Jednakże jego występ wywołał także pewien skandal.
Tym gestem Kamil Glik miał rozwścieczyć Anglików! Wszystko wyszło na jaw, straszne oskarżenia
Vinicius Junior - bohater i antybohater w jednym
Vinicius Junior jest zawodnikiem, który strzelił gola na, jak się okazało, pożegnanie dawnego Santiago Bernabeu. Z kolei w niedzielę przywitał on bramką kibiców na nowym obiekcie, która dała Realowi prowadzenie 3:2. Jego radość z tego faktu była na tyle duża, że zapomniał się on w celebracji. Nieodpowiedzialne zachowanie Brazylijczyka kosztowało go żółtą kartkę, a także rozpoczęło poważną dyskusję.
Hajto ostro jedzie ze Szczęsnym. Mocne zarzuty wobec bramkarza kadry
Na madrycki stadion mogło wejść ok. 25 tysięcy kibiców, a ostatecznie frekwencja wyniosła w granicach 20 tysięcy. W Hiszpanii w dalszym ciągu obowiązują dość restrykcyjne obostrzenia związane z walką przeciwko koronawirusowi, a kibice na trybunach mają m.in. obowiązek noszenia masek. Trudna sytuacja pandemiczna nie przeszkodziła jednak Viniciusowi, by po strzelonej bramce wskoczyć do sektora „madridistas” i cieszyć się wraz z nimi.
Większość kibiców dookoła Brazylijczyka miała maski opuszczone na brodę, a sam piłkarz wyglądał na lekko przestraszonego. Całą sytuację skomentował między innymi dziennikarz tygodnika „Piłka Nożna”, Leszek Orłowski.
- Dlaczego nikt takiemu Viniciusowi nie wytłumaczy, że dopóki ludzie przychodzą na stadion w maseczkach, to się nie skacze do nich po golu? Po prostu nie i koniec – skrytykował cieszynkę piłkarza Orłowski. Wpis ten wywołał niemałą dyskusję, a jedni kibice bronili Brazylijczyka, podczas gdy drudzy zgadzali się ze słowami krytyki w jego stronę.