FC Barcelona świetnie rozpoczęła sezon i wydawało się, że zmierza w dobrym kierunku. Kibice "Dumy Katalonii" mieli powody do radości, gdyż po 7 meczach ich ulubiona drużyna prowadzi w La Liga - po raz pierwszy od 91 kolejek! Co więcej, zespół Xaviego w lidze jest niepokonany i stracił tylko jedną bramkę. Te liczby robią wrażenie, ale dużo gorzej wygląda sytuacja Barcelony w Lidze Mistrzów. Porażka z Bayernem Monachium miała być wypadkiem przy pracy, patrząc na przebieg gry i okazje stworzone przez wicemistrzów Hiszpanii, ale klęska z Interem w Mediolanie znacząco skomplikowała położenie "Blaugrany" w grupie. Choć nie obyło się bez ogromnych kontrowersji.
Hiszpanie nie wytrzymali. Grzmią w sprawie FC Barcelona
Kibice i eksperci wprost mówili o sędziowskim skandalu. Arbiter meczu Inter - Barcelona podjął kilka niezrozumiałych decyzji, z których najważniejsze było anulowanie gola Pedriego (w związku z zagraniem ręką Ansu Fatiego) i niepodyktowanie rzutu karnego po ręce Denzela Dumfriesa w końcówce spotkania. Po końcowym gwizdku pełno było komentarzy o kradzieży i niemal nikt nie był w stanie zrozumieć tych decyzji sędziów. Mocno oberwało się będącemu na VAR-ze Polowi van Boekelowi, który był również "bohaterem" kontrowersji podczas wcześniejszego meczu Barcelony z Bayernem. Wtedy nie podyktował rzutu karnego za faul na Ousmane'ie Dembele, ale po starciu z Interem podliczono, że "Blaugrana" straciła na błędach sędziowskich jeszcze więcej!
Barcelona traci na błędach sędziów. Wszystko zaczęło się od Lewandowskiego
Kataloński dziennik "Mundo Deportivo" wyliczył, że od początku sezonu sędziowie skrzywdzili Barcelonę, nie dyktując rzutu karnego, już pięć razy! Pierwszą z tych sytuacji był... oficjalny debiut Roberta Lewandowskiego z Rayo Vallecano. Hiszpańscy dziennikarze uznali, że drużynie Polaka należał się rzut karny za faul na nim po rzucie rożnym. Warto przypomnieć, że ten mecz skończył się remisem 0:0 i jest to jak na razie jedyna utrata punktów podopiecznych Xaviego. Dwie inne sytuacje to wspomniane wcześniej wydarzenia z Ligi Mistrzów w Monachium i Mediolanie, ale "Mundo Deportivo" zwróciło też uwagę na błędy w spotkaniach z Cadiz i Mallorcą. W sytuację na Majorce ponownie zamieszany był Lewandowski, którego strzał miał być zablokowany ręką przez obrońcę.