Georginio Wijnaldum, Joao Felix, Liverpool, Atletico Madryt

i

Autor: AP Georginio Wijnaldum i Joao Felix

KONTROWERSYJNE zachowanie portugalskiego gwiazdora! Czekają go POWAŻNE konsekwencje?

2021-03-01 11:49

Atletico Madryt pokonało na wyjeździe Villarreal 2:0 w spotkaniu kończącym 25. serię gier w hiszpańskiej La Liga. Dzięki zwycięstwu podopieczni Diego Simeone wciąż pozostają liderem z w miarę bezpieczną przewagą nad resztą stawki. Więcej niż o samym meczu mówi się jednak o zachowaniu Joao Felixa. Młody gwiazdor Atleti po strzeleniu bramki skierował bowiem obraźliwe słowa w kierunku… własnej ławki.

Joao Felix w ostatnich tygodniach spisywał się bardzo przeciętnie, co sprawiło, że zaczęła spadać na niego coraz większa krytyka. Portugalczyk  także nie ukrywał swojej frustracji związanej z brakiem na jego koncie bramek oraz asyst. 21-latek przełamał złą serię w niedzielnym meczu przeciwko Villarreal (2:0), kiedy to w 69. minucie podwyższył prowadzenie swojego zespołu. Zamiast cieszyć się z takiego obrotu spraw Felix przyłożył jednak palec do ust, a następnie wykrzyczał w kierunku własnej ławki rezerwowych „Zamknij, k***a, ryj!”.

Lewandowski, Ronaldo i Ibrahimović – bitwa na OBRZYDLIWIE drogie fury! | Futbologia

Początkowo hiszpańskie media podejrzewały, że adresatem tych słów był szkoleniowiec „Los Colchoneros” – Diego Simeone. Okazuje się jednak, że były one kierowane do Renana Lodiego, klubowego kolegi Felixa. 22-letni Brazylijczyk w ostatnich dniach naśmiewał się z Portugalczyka, że aby ponownie wpisać się na listę strzelców musiałby wymienić sobie baterie. Najwyraźniej żarty Lodiego nie spodobały się 21-latkowi, który po strzeleniu gola zareagował bardzo impulsywnie.

Nie do wiary jak zaczął kombinować Lionel Messi. Chce specjalnie osłabić drużynę?!

Renan Lodi zdążył już natomiast rozwiać wszelkie wątpliwości za pomocą Instagrama. „Nie złość się. Powiedziałem coś i to zrobiłeś. Jesteśmy razem, bracie.” – widniał opis pod zdjęciem odnoszącym się do zachowania Felixa po zdobyciu bramki.

Zdziwienia całą sytuacją nie krył także opiekun Atletico, Diego Simeone. - Uwielbiam buntowniczych piłkarzy, którzy pokazują swoją dumę i reagują na wydarzenia związane z brakiem zdobywania bramek od pewnego czasu. Wyobrażam sobie, ze to trafienie obudzi w nim coś wyjątkowego. Co do jego gestu, porozmawiam o tym z nim na treningu i następnie wyjawię na kolejnej konferencji, co mi powiedział – zaznaczył „Cholo”.

Wielka DRAKA po golu Polaka. Rywale WŚCIEKLI na arbitra!

Atletico Madryt w dalszym ciągu przewodzi tabeli hiszpańskiej La Liga. „Los Colchoneros” w 24 spotkaniach zgromadzili 58 punktów i o 5 wyprzedzają drugą obecnie Barcelonę. „Blaugrana” ma jednak rozegrane o jedno spotkanie więcej. Trzeci ze stratą 6 „oczek” jest Real Madryt.

Najnowsze