Lahoz „zasłynął” najbardziej podczas meczu ćwierćfinałowego mundialu Argentyna - Holandia. Jedynym jego sposobem nad zapanowaniem nad wydarzeniami na boisku było pokazywanie kartek, czym pobił rekord mistrzostw – 16 żółtych kartoników w meczu. Po jego zakończeniu długo jeszcze panowały niezdrowe emocje, głównie z powodu słabego sędziowania i kontrowersyjnych decyzji Lahoza. Nie wytrzymał nawet Leo Messi wdając się w słowną potyczkę z Holendrami. Lahoz tym meczem zakończył swój występ na mundialu. Po powrocie do kraju szybko wrócił na boisko, ale znów został antybohaterem derbów Barcelony. Rozdał mnóstwo kartek, bo 17. w tym dwie czerwone.
Hiszpańska Federacja (RFEF) uznała, że Lahoz powinien odpocząć i nie będzie sędziował w 16. kolejce La Liga w nadchodzący weekend, zarówno na boisku ani w wozie VAR. Taką informację podał portal football-espana.net. Wcześniej inne hiszpańskie media informowały, że 45-letni arbiter zakończy karierę wraz z końcem obecnego sezonu. Lahoz na razie nie zabrał głosu na ten temat. Hiszpan jest arbitrem FIFA od 2011 roku. Był sędzią podczas dwóch ostatnich turniejów finałowych MŚ oraz podczas Euro 2020.
Nazwali Milika killerem. Takich statystyk nie ma nikt od lat!