Na początku spotkania Atletico grało tak, jak tego oczekiwano. Goście wysoko atakowali rywali pressingiem i starali się odbierać im piłkę i doprowadzać do błędów. I choć Barcelona zwykle umiejętnie wychodziła z piłką, to jednak bez pomyłek w wyprowadzaniu akcji się nie obeszło. Po jednej z nich dośrodkowanie w polu karnym dostał Koke i ładnym strzałem z kilkunastu metrów pokonał Claudio Bravo.
Piłkarz FC Barcelona trafi do... Polski?! Kuriozalna oferta transferowa
Gospodarze byli momentami bezradni, bo piłkarze Atletico znakomicie ustawiali się w obronie. W efekcie tego "Barca" nie miała miejsca na kreowanie akcji, ale z minuty na minutę rywale słabli. Podopieczni Luisa Enrique z kolei coraz mocniej się rozkręcali, a efektem tego był gol Leo Messiego po kapitalnej akcji i asyście Jordiego Alby.
Kilka minut później było już 2:1, bo świetną grą ciałem i skutecznością w polu karnym popisał się Luis Suarez. Urugwajczyk dostał podanie od Daniego Alvesa, zastawił się przed rywalem i posłał piłkę do bramki między nogami Jana Oblaka.
To nie był koniec szans Atletico, ale sytuację gości mocno skomplikował faul Filipe Luisa, który wyprostowaną nogą bandycko zaatakował Messiego. Sędzia nie miał wątpliwości i wysłał Brazylijczyka do szatni, ale ekipa Diego Simeone wciąż dzielnie walczyła. Emocje jednak skończyły się w 65. minucie, gdy z boiska za 2. żółtą kartkę wyleciał Diego Godin.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Barcelony, która w lidze ma na koncie 51 punktów, czyli o 3 więcej od Atletico.
FC BARCELONA - ATLETICO MADRYT 2:1
Bramki: Messi 30, Suarez 38 - Koke 10
Żółte kartki: Gabi, Juanfran, Thomas
Czerwone kartki: Filipe (bezpośrednia), Godin (dwie żółte)
FC Barcelona: Bravo - Alves (82. Roberto), Pique, Mascherano, Alba - Busquets, Iniesta, Rakitić (67. Turan) - Messi, Suarez, Neymar
Atletico Madryt: Oblak - Juanfran, Gimenez, Godin, Filipe - Augusto (76. Thomas), Gabi (46. Gamez) - Koke, Saul, Carrasco - Griezmann (67. Savić)