Obecnie Morata imponuje skutecznością. Zdobywał bramki w każdym z ostatnich siedmiu meczów, w tym trafiając dla Hiszpanii przeciwko Luksemburgowi. W tym sezonie dla Atletico Madryt zdobył siedem bramek w 13 spotkaniach. Jeśli zawodnik utrzyma dobrą formę to może być pewny wyjazdu na mistrzostwa Europy w 2020 roku.
Hiszpan trafił do Chelsea w lipcu 2017 roku. Jego przygoda z londyńskim klubem zaczęła się bardzo dobrze. Na półmetku rozgrywek napastnik miał dziewięć bramek i cztery asysty. Tylko jedna bramka w rundzie wiosennej podłamała skrzydła Moraty. Znaczący spadek formy i coraz gorszy okres w klubie zakończył się wypożyczeniem do Atletico Madryt w styczniu 2019 roku. Tam odzyskał swój dawny błysk.
- W Chelsea gdy spoglądałem podczas meczu na kolegów, to miałem wrażenie, że patrzyli na mnie z przekonaniem, że nic dobrego nie zrobię na boisku. To doprowadzało mnie do szaleństwa. Nie chciałem nic robić: wychodzić z domu, rozmawiać z ludźmi, nic - powiedział Morata w rozmowie ze stacją radiową Cadena COPE. - Teraz jestem szczęśliwy, ale w Anglii przestałem cieszyć się grą. To był okres, gdy kompletnie w siebie nie wierzyłem - dodaje.