W latach 2013-2017 znakomity brazylijski piłkarz był zawodnikiem "Blaugrany". Opuścił ją dokonując bardzo głośnego wyboru i zamieniając ekipę z Camp Nou na Paris Saint-Germain za 222 miliony euro odstępnego. Jak się okazuje, w milionach europejskiej waluty liczonych jest także dług, jaki zawodnik ma względem hiszpańskiego państwa z tytułu niezapłaconych podatków. Przynajmniej tak twierdzi "El Mundo Deportivo".
Niemcy GROŻĄ Lewandowskiemu. Wyciągają potężne działa, za które grozi WIĘZIENIE
Zdaniem tego dziennika, Neymar zalega Hiszpanii z zapłaceniem nieco ponad 34,5 mln euro z tytułu podatków. A warto pamiętać, że nie tak dawno sporym echem odbiła się sprawa Cristiano Ronaldo. Portugalczyk za przekręty podatkowe musiał zapłacić niespełna 20 mln euro kary, a ponadto nałożono na niego karę 23 miesięcy pozbawienia wolności. W Hiszpanii jednak wykonywane są wyłącznie wyroki opiewające na ponad 2 lata.
Póki co Neymar może spać spokojnie, ale jeśli w dalszym ciągu hiszpański fiskus będzie mu siedział na ogonie, to sytuacja z całą pewnością może ulec zmianie. Na gorsze dla brazylijskiego piłkarza...