Barcelona weszła z przytupem w 2025 rok. Podopieczni Hansiego Flicka po dwóch porażkach na koniec poprzedniego roku z Leganes i Atletico Madryt wrócili na zwycięską ścieżkę. 4 stycznia "Blaugrana" z ogromną łatwością pokonała w Pucharze Króla Barbastro. W spotkaniu nie zabrakło polskich akcentów, czyli debiutu Wojciecha Szczęsnego oraz dwóch trafień w wykonaniu Roberta Lewandowskiego.
Wydawało się, że w Superpucharze Hansi Flick postawi na podstawowego bramkarza od początku sezonu, czyli Inakiego Penę. Ku zdziwieniu wszystkich niemiecki szkoleniowiec wskazał ponownie na Szczęsnego, a wszystko przez ogromną wpadkę hiszpańskiego bramkarza, o której później poinformował Flick.
Robert Lewandowski spojrzał na telefon i wykonał gest triumfu! Polak od razu wbiegł do autobusu
Szczęsny wykorzystał swoją szansę i po dwóch meczach między słupkami w Barcelonie zachował czyste konto. Wszystko wskazuje na to, że w finale Superpucharu Flick także postawi na Polaka.
Do kuriozalnej sytuacji doszło po meczu z Bilbao. Wszyscy piłkarze "Dumy Katalonii" rozdawali autografy i po chwili zaczęli biec do autobusu. Lewandowski zanim jednak dołączył do kolegów w autokarze pokazał im telefon i wykonał gest triumfu, można się domyślać, że było to nawiązanie do spóźnienia Peny.
Cała sytuacja została została nagrana i udostępniona na profilu "Marca" na "X". Trzeba przyznać, że wyglądało to bardzo zabawnie.