- "Chcemy poinformować tych, którzy oglądali mecz Real Madryt - AC Milan, że do rekordu zalicza się jedynie wyniki osiągnięte w oficjalnych meczach" - przeczytać można w komunikacie Brazylijczyków. Starcie z włoskim teamem tymczasem miało być... No właśnie. Jakie? Nieoficjalne? A jak wygląda oficjalny mecz towarzyski?
Barcelona bez transferów do stycznia 2016 roku!
Interpretacją zagadnienia zająć się jeszcze muszą pracownicy firmy Guinness. A ci mogą podejść do sprawy różnie. Dotychczasowi rekordziści z Coritiby też przecież część swojej serii zaliczyli podczas rozgrywania starć towarzyskich. Doszukiwanie się ostatecznego charakteru spotkania - oficjalne, nieoficjalne - może okazać się na tyle problematyczne, że seria ekipy z Madrytu rozpocznie się zaraz od zera.
Jeśli nie, 4 stycznia podopieczni Carlo Ancelottiego spróbują pokonać kolejną przeszkodę na drodze do wieczności. Na Estadio Mestalla powalczą z Valencią CF. Potem - też na wyjeździe - zmierzą się jeszcze z Atletico Madryt w Pucharze Króla i jeśli wszystko pójdzie po myśli zespołu ze stolicy Hiszpanii, rekord pobiją już w domowym meczu z Espanyolem Barcelona. Kręta droga do rekordu znana.
- "Coritiba cały czas jest zespołem, który może się pochwalić największą liczbą zwycięstw z rzędu. Z zainteresowaniem będziemy śledzić kolejne mecze Realu Madryt" - to dalsza część oświadczenia Brazylijczyków. Trudno się nie zgodzić. My też nie możemy się doczekać ostatecznego rozstrzygnięcia.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail