Real miał trudniejsze zadanie od Barcelony. Musiał pokonać u siebie nieobliczalną Sevillę, której forma w ostatnich miesiącach jest nie do przewidzenia - raz zagra genialnie, a w następnym spotkaniu potrafi odnieść porażkę ze znacznie niżej notowanym rywalem. Na Santiago Bernabeu kibice mogli oglądać tę lepszą Sevillę, ale nie przez całe 90 minut.
Goście znakomicie grali do 50. minuty. Choć po pierwszej połowie przegrywali 0:2, to mieli wiele sytuacji pod bramką Keylora Navasa. Najwięcej miał ich Stefan Jovetić. Najpierw obił słupek, później poprzeczkę, a w 49. minucie wreszcie trafił do siatki. Może tylko żałować, że od tego momentu Sevilla praktycznie stanęła w miejscu. Dała grać gospodarzom, a ci wbili jej jeszcze dwa gole i łatwo zgarnęli trzy punkty.
Real ma 87 punktów, tyle samo co Barcelona, która wygrała z Las Palmas 4:1. Hat-tricka w tym spotkaniu zanotował Neymar. Leo Messi i spółka mają już za sobą 37 spotkań, a "Królewscy" 36. Jeśli odrobią zaległość z kompletem punktów, prawdopodobnie zostaną mistrzami Hiszpanii!
Real Madryt - Sevilla 4:1 (2:0)
Bramki: Nacho 10, Cristiano Ronaldo 23, 79, Toni Kroos 84 - Stefan Jovetić 49
Żółte kartki: Danilo, Alvaro Morata, Nacho, Lucas Vazquez - Joaquin Correa
Real: Navas – Danilo, Varane, Ramos, Nacho – Kovacić (72. Modrić), Kroos, Asensio – James Rodriguez (61. Casemiro), Morata (61. Lucas), Ronaldo
Sevilla: S. Rico – Carrico, Pareja (46. Montoya), Lenglet – Mercado, N'Zonzi, Kranevitter (89. Ben Yedder), F. Vazquez, Vitolo – Correa (89. Gonzalez), Jovetić