Nie wiadomo czyj telefon znalazł się w rękach Casillasa, bo wcześniej trzymał go jeden z członków sztabu. Pytanie, co tak przykłuwało uwagę rezerwowego w tym spotkaniu bramkarza. Nie brakuje głosów, że Casillas i siedzący obok niego Fabio Coentrao, bacznie śledzili przebieg zdarzeń na Vicente Calderon, gdzie Atletico Madryt grało z Barceloną.
Jak w takim razie wytłumaczyć radosną reakcję Coentrao? Przecież Atletico przegrało 0:1 i mistrzostwo kraju zapewniła sobie Barcelona.
Gerrard do końca wierny Liverpoolowi. Anglik nie podpisał koszulki Los Angeles Galaxy [WIDEO]