Lewandowski przechodził testy medyczne przed podpisaniem trzyletniej umowy. Będzie zarabiał 9 mln euro rocznie. Wciąż nie podano, kiedy zostanie zaprezentowany w nowych barwach. Były pomocnik reprezentacji Polski Sebastian Mila jest zachwycony przenosinami Lewego do Hiszpanii. - Wielki klub pozyskał wielkiego piłkarza - podkreślił w rozmowie z naszym portalem.
„Super Express”: - Jak pan zareagował na to, że Robert Lewandowski trafił do Barcelony?
Sebastian Mila: - Bardzo mnie to ucieszyło! W końcu mamy pierwszego Polaka w tym klubie. Myślałem, że nigdy się to nie wydarzy. Przyznam, że miałem takie wrażenie jeszcze przed kilkoma laty w erze Messiego, Xaviego i Iniesty. Wydawało mi się, że to poziom niedostępny dla polskich piłkarzy. Ale teraz jest zupełnie inna sytuacja. Wielki klub pozyskał wielkiego piłkarza. Wyjątkowego pod każdym względem, którego chciały najlepsze i największe kluby na świecie. Pogratuluję mu dobrego wyboru. Uważam, że nowe wyzwania jakie sobie postawił sprawią, że wzbije się na jeszcze wyższy poziom.
- Co zdecydowało, że kapitan polskiej kadry po ośmiu latach odszedł z Bayernu?
- Zdecydował się nie dlatego, że będzie więcej zarabiał. Potrzebował nowego bodźca i motywacji. Cechuje to każdego sportowca, który potrzebuje tego, żeby osiągnąć sukces. To jest piękna historia z udziałem Lewego. Mam nadzieję, że będzie miała jeszcze piękniejsze zakończenie.
Jerzy Dudek nie ma wątpliwości. Tak mówi o transferze Roberta Lewandowskiego do Barcelony
- Czy Barcelona z naszą gwiazdą wróci na piłkarski szczyt?
- Mam wrażenie, że teraz Barca jest traktowana trochę pomacoszemu. Nie ma argumentów, żeby traktować ją inaczej. Gdy grała ostatnio z Bayernem to zbierała łomot. Nie wyszło jej w Lidze Mistrzów, a w Primera Division musiała uznać wyższość Realu, bo nie zdobyła mistrzostwa. Nie można więc powiedzieć, że to jest wielka Barcelona, która dawniej dominowała. Uważam, że przyjście Lewego to początek czegoś nowego i wielkiego. Zwiastun lepszych czasów dla klubu z Katalonii. Transfer Roberta jest początkiem odrodzenia. To jest pewne. Pytanie brzmi: czy on przyczyni się do tego odrodzenia. W mojej ocenie Barca zaczęła się odradzać już w tamtym sezonie, a w tym będzie kontynuacja.
- Rozmawiałem z pana kolegą z reprezentacji Polski - Jerzym Dudkiem. Mówi, że Barcelona w składzie z Lewandowskim w tym sezonie może odzyskać mistrzostwo Hiszpanii. Czuje pan podobnie?
- Jestem o tym przekonany. Gdy ostatnio Barca grała z Realem to była jej dominacja i zwycięstwo. Kibice na Twitterze przypominają mi jak wypadł zespół w Lidze Mistrzów. Mają rację, ja to rozumiem. Ale uważam, że klub szukał elementów, które mogą być ważne w tej nowej układance. Mam wrażenie, że zostały one znalezione.
- Kto w Barcelonie będzie wypracowywał bramkowe sytuacje?
- Asów nie brakuje. Wymienię na początek dwóch: Gabi i Pedri. Lewy będzie mógł liczyć na wsparcie młodzieży. Jest projekt trenera Xaviego właśnie w postaci młodych graczy. Pewne rzeczy w grze Barcy zostały zmodyfikowane. Dembele, Aubameyang, Depay. Wydaje mi się, że Holender będzie musiał oddać numer 9 naszej gwieździe. Będzie musiał się z tym pogodzić. To dobry piłkarz, który nie pokazuje 100 procent potencjału.
- Nowym nabytkiem został także Raphinha. Jak go pan ocenia?
- Ma ogromny potencjał. Miał świetny sezon w Leeds United. Wszyscy szukają piłkarzy na skrzydło, którzy robią przewagę, nie boją się starć 1 na 1. I on to wszystko ma. To będzie objawienie zespołu. On i Lewy będą wybijającymi się postaciami.
- W Bundeslidze Lewandowski kolekcjonował tytuły króla strzelców. W Hiszpanii też tak będzie i czy zdetronizuje asa Realu Karima Benzemę?
- Po to Robert trafił do Barcelony, aby wygrać mistrzostwo Hiszpanii, zostać królem strzelców ligi. Nie przyszedł po to, aby być drugi w klasyfikacji najskuteczniejszych. Przyszedł pomóc Barcelonie zdetronizować Real i Francuza w walce o koronę króla strzelców. Czy jest w stanie to zrobić? Jak najbardziej! Nie był gorszy od niego przez wiele lat. Powiem więcej: był od asa Królewskich lepszy. Dlaczego miałby nie powtórzyć strzeleckich wyczynów z Bundesligi w Hiszpanii?
- Wybierze się pan w tym sezonie do Barcelony?
- Na pewno pojadę z rodziną i znajomymi do Katalonii. Chcę zobaczyć Roberta w barwach Barcy. Jestem kibicem tego klubu, więc wybiorę się do Hiszpanii. Mam nadzieję, że to będzie piękny początek pięknej historii w wykonaniu kapitana naszej kadry w barwach klubu z Camp Nou.
Robert Lewandowski już pomaga Barcelonie. Przyniesie jej grube miliony, potężny zastrzyk gotówki