Kibice FC Barcelony w ostatnich latach mieli zdecydowanie więcej powodów do zmartwień niż radości. Ich ukochana drużyna przeżywa ogromny kryzys finansowy, który doprowadził do osłabienia zespołu. Po 21 latach z klubu odszedł najlepszy piłkarz w historii „Blaugrany”, Leo Messi, mimo że chciał on przedłużyć kontrakt. Z kolei na sukces w Europie w stolicy Katalonii czeka się już od 2015 roku, a w ostatnich edycjach Ligi Mistrzów Barcelona ponosiła wstydliwe porażki. To wszystko sprawia, że sympatycy „Dumy Katalonii” z utęsknieniem wspominają lata, w których drużynę prowadził Pep Guardiola, a jej gra wzbudzała podziw i strach rywali na całym świecie.
Cristiano Ronaldo w ogromnym niebezpieczeństwie. Gang wziął go na celownik
Sierpień 2021 roku przejdzie do historii FC Barcelony. To właśnie wtedy z klubem pożegnał się Leo Messi, a na pożegnalnej konferencji nie zabrakło łez
Shakira spowodowała konflikt w szatni Guardioli
Między innymi o tamtym okresie opowiedział w wywiadzie dla „Marki” Gerard Pique. Stoper, którego do Barcelony sprowadził właśnie hiszpański trener, od początku współpracy z Guardiolą był kluczowym zawodnikiem w układance tego szkoleniowca. Okazuje się, że Pique był ulubieńcem trenera tylko do pewnego czasu, a powód zmiany w relacjach między nimi jest dość niecodzienny.
Pele na oddziale intensywnej terapii. Brazylijczyk przeszedł operację
- Po kilku latach wspólnej pracy, w szatni dało się odczuć napięcie. Rywalizacja z Realem Madryt, prowadzonym przez Jose Mourinho, wiele kosztowała Guardiolę. Pep chciał mieć absolutną kontrolę nad tym, co się działo. Wtedy zacząłem spotykać się z Shakirą i nasze relacje się pogorszyły. Z kolei teraz, po latach, wszystko jest już między nami w porządku – przyznał szczerze jeden z kapitanów Barcelony.