Niespełna 50-letni Tuchel poza granicami Niemiec pracował już we Francji i Anglii, i to z sukcesami. Z francuskim PSG zdobył 2 razy mistrzostwo kraju i dotarł do fnału Ligi Mistrzów. Rok później udało mu się wygrać Ligę Mistrzów, ale już jako trenerowi Chelsea. Teraz Niemiec chce spróbować kolejnego wyzwania, pracy w Hiszpanii. Dziennikarz "Sky Sports" Florian Plattenberg poinformował, że Thomas Tuchel chciałby poprowadzić Barcelonę lub Real Madryt. Jakiś czas temu angielski „The Sun” informował, że Tuchel rozpoczął naukę języka hiszpańskiego. Wiązano to z możliwym objęciem Atletico Madryt. Na razie jego szkoleniowcem pozostaje Diego Simeone, ale niewykluczone, że po sezonie pożegna się z tym klubem i zwolni miejsce dla nowego trenera.
Zagłębie Lubin sięga po nowego bramkarza. Ma za sobą występy w reprezentacji [NASZ NEWS]
W międzyczasie Tuchel miał ponoć oferty objęcia Tottenhamu i Juventusu Turyn, ale nie zdecydował się na żadną z nich. To może wskazywać, że wstrzymuje się z podjęciem pracy przynajmniej do końca obecnego sezonu. Wiele będzie zależeć od tego, jak potoczą się losy Realu i Barcelony oraz ich szkoleniowców na wiosnę, zarówno w lidze jak i europejskich pucharach. Na razie pozycje trenerów Carlo Ancelottiego o Xaviego wydają się być pewne, ale z drugiej strony nie wiadomo co siedzi w głowach prezydentów klubów. Przekonał się o tym sam Tuchel, który niespodziewanie stracił posadę w Chelsea po objęciu jej przez nowych właścicieli. Wydaje się, że prędzej czy później Tuchel dopnie swego i obejmie któregoś z hiszpańskich gigantów. Niewykluczone, że los zetknie Niemca z Robertem Lewandowskim, z którym znają się z Bundesligi, choć zawsze stawali po przeciwnych stronach barykady.