Puchar Króla: FC Barcelona zameldowała się w finale. Niewykorzystana szansa Valencii

2018-02-09 0:40

FC Barcelona jechała na Estadio Mestalla tylko z jedną bramką przewagi po pierwszym półfinałowym meczu z Valencią. Emocje w spotkaniu rewanżowym były gwarantowane. Choć w całej środowej rywalizacji to gospodarze mieli więcej okazji na zdobycie gola, to nie zdołali pokonać bramkarza "Blaugrany". Barcelona w drugiej połowie zadała dwa ciosy, które pozwoliły jej zameldować się w finale Pucharu Króla.

Po pierwszy meczu na Camp Nou bliżej awansu była FC Barcelona, która rzutem na taśmę wygrała z Valencią 1:0. Choć w spotkaniach przeciwko "Blaugranie" ciężko odrobić nawet jednobramkową stratę, to na Estadio Mestalla spodziewaliśmy się dobrego i emocjonującego meczu, w którym "Nietoperze" będą chciały wywalczyć pierwszy od dziesięciu lat awans do finału Pucharu Króla.

Na pierwsze symptomy dobrego widowiska, kibice zgromadzeni na stadionie Valencii, nie musieli długo czekać. Jednak to przyjezdni byli w natarciu i chcieli zdobyć szybka bramkę, która mogła bardzo utrudnić grę gospodarzom. Podopiecznie Marcelino Torala bronili się mądrze i nie pozwolili na duże zagrożenie bramki Jaume Domenecha.

Mimo przewagi w posiadaniu piłki "Blaugrany", to gospodarze przeprowadzali groźniejsze ataki. Szczególnie aktywny był Simone Zaza i Francis Coquelin. Jednak i goście mieli swoje sytuacje. Dużymi umiejętnościami w 8. minucie musiał wykazać się Domenech. Piłka po strzale Leo Messiego z rzutu wolnego zmierzała w światło bramki, ale bramkarz Valencii zdołał wypiąstkować futbolówkę.

Taktyka "Nietoperzy" była prosta. Bronić skutecznie i wyprowadzać niebezpieczne kontrataki. Oba aspekty udało się realizować, ale piłka nie chciała znaleźć drogi do siatki Barcelony. Najbliżej odrobienia strat, z pierwszego spotkania, Valencia była w 14. minucie. Josep Gaya dośrodkował piłkę z lewej strony, w polu karnym najwyżej wyskoczył Rodrigo, ale futbolówka po jego strzale głową wylądowała na poprzeczce.

Pod bramką Jaspera Cillessena groźnie było jeszcze w ostatniej minucie pierwszej połowy. Dobrym podaniem popisał się wspomniany Coquelin, piłkę w polu karnym opanował Geoffrey Kondogbia, ale jego strzał wylądował na bocznej siatce bramki Barcelony.

Zupełnie inaczej zaczęła się druga część spotkania. To Valencia zaatakowała odważnie i zamknęła gości na własnej połowie. Z kilkuminutowego naporu dla "Nietoperzy" nie wyszło jednak nic. Z ataków gospodarzy skorzystała jednak... Barcelona. "Duma Katalonii" w 49. minucie przeprowadziła błyskawiczną kontrę. W ostatniej fazie świetnym podaniem popisał się Luis Suarez, a piłkę w siatce umieścił Philippe Coutinho.

Dla Brazylijczyka była to pierwsza bramka w barwach "Blaugrany". Jego gol oznaczał, że Valencia myśląc o awansie musiała zdobyć trzy bramki. Choć w pierwszych minutach po stracie bramki gospodarze wyglądali na znokautowanych, to starali się umieścić piłkę w siatce i przywrócić nadzieję na finał.

Piłkarze Marcelino Torala mieli jednak bardzo rozregulowane celowniki i piłka po ich strzałach rzadko kiedy zmierzała w światło bramki. A jeśli już uderzenie było celne, to świetnie w bramce spisywał się Cillessen. Holender popisał się fantastyczną interwencją w 74. minucie. Z trzech metrów uderzał Gaya, ale bramkarz Barcelony zdążył wybić futbolówkę i nie dopuścił do straty gola.

To co nie udało się piłkarzowi Valencii, udało się Ivanowi Rakiticiowi. W 82. minucie Gabriel Paulista popełnił fatalny błąd, który wykorzystał Luis Suarez. Urugwajczyk zanotował drugą asystę w tym spotkaniu, a gol Chorwata przekreślił ostatecznie nadzieje gospodarzy na awans do finału. W tym Barcelona zmierzy się z Sevillą.

Puchar Króla: Wyniki, terminarz, drabinka NA ŻYWO

Valencia - FC Barcelona 0:2 (0:0)
Bramki: Philippe Coutinho 49, Ivan Rakitić 82

Żółte kartki: Rodrigo, Zaza, Parejo

Valencia: Domenech - Montoya, Paulista, Garay (71. Vezo), Gaya - Coquelin (55. Guedes), Parejo, Kondogbia, Rodrigo (55. Soler) - Vietto, Zaza

Barcelona: Cillessen - Sergi Roberto, Umtiti, Pique (83. Mina), Jordi Alba - Gomes (46. Coutinho), Busquets, Iniesta (65. Paulinho) - Rakitić, Messi Suarez

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze