"Co za gol! Ale trafienie! Bramka stadiony świata!" - to tylko niektóre z określeń, jakie wykrzyczeli w euforii hiszpańscy komentatorzy po tym, co zrobił Polak, który stał się bohaterem numer jeden mediów z Malagi. Były gracz Widzewa pojawił się na boisku w 72. minucie, a już 4 minuty później w pięknym stylu przyjął piłkę w powietrzu prawą nogą, obrócił się błyskawicznie i lewą z powietrza posłał ją do siatki obok bezradnego bramkarza. To pierwsze polskie trafienie w Primera Division od 23 marca 2008 roku, gdy gola w meczu Racingu Santander z Recreativo Huelva strzelił Euzebiusz Smolarek.
Przeczytaj także: Kłopoty Barcelony, Leo Messi nie zagra przez trzy tygodnie
- Gol Pawłowskiego nas uratował. Ten piłkarz pracował bardzo dobrze na treningach i wiedział, że musi czekać na swoją szansę. W tym meczu pomógł nam w fenomenalny sposób - chwalił polskiego napastnika trener Malagi Bernd Schuster.
Pawłowski zadebiutował w Maladze w meczu drugiej kolejki przeciw Barcelonie (63 minuty), ale potem, w czterech kolejnych spotkaniach, nie podniósł się z ławki rezerwowych.
Zobacz koniecznie: Iker Casillas zawarł pakt z Florentino Perezem? Za rok odejdzie z Realu Madryt?
"Teraz przypomniał się w najlepszy możliwy sposób. Ten gol świadczy o wielkiej klasie Pawłowskiego i jest dowodem na to, że przed nim bardzo obiecująca przyszłość" - napisał dziennik "La Opinion de Malaga".