Cała sytuacja związana z egzaminem Suareza z języka włoskiego jest jedną wielką farsą. Piłkarz poddał się testowi, ponieważ był to warunek konieczny do uzyskania obywatelstwa Włoch, a więc Unii Europejskiej. Miało to znaczenie w kontekście możliwego transferu zawodnika do Juventusu, gdyż turyńczycy nie mogli już zarejestrować więcej graczy spoza UE. Problem w tym, że cała operacja wysypała się na ostatniej prostej, a niesmak pozostał.
Teraz włoskie media doszły do pliku PDF, w których zapisano zagadnienia, które Suarez miał otrzymać podczas egzaminu z języka włoskiego - a konkretnie dziennik "Libero". Zawodnik uzyskał certyfikat na poziomie B1 odpowiadając na pytania wyglądające na wyjątkowo prozaiczne. Wydaje się, że poradziłby sobie z nimi każdy, kto choć trochę potrafi porozumieniwać się po włosku! I po co były te oszustwa?
Teraz cała sprawa jest pod lupą włoskich służb, które badają, czy faktycznie doszło do oszustw i przekroczeń - a wszystko na to wskazuje. Później natomiast możliwe będzie wyciągnięcie konsekwencji wobec osób które dopuściły się przewinień.