Sporo krytyki spadało na początku 2024 roku na Roberta Lewandowskiego. Było to spowodowane słabą postawą polskiego piłkarza przede wszystkim w barwach FC Barcelona. Napastnik w zdecydowanej części spotkań grał słabo i co najgorsze dla zawodnika występującego na jego pozycji, nie strzelał bramek. Zaczęły pojawiać się głosy, że zbliża się zmierzch wielkich występów Lewandowskiego i powoli trzeba godzić się z coraz słabszą formą kapitana reprezentacji Polski. 36-latek raz jeszcze udowodnił jednak, że nie można go przedwcześnie skreślać.
Lewandowski z wyjątkową prośbą
Bowiem wejście w sezon 2024/25 ma znakomite. W czterech dotychczasowych meczach ligi hiszpańskiej zdobył cztery bramki i zanotował jedną asystę i w dużym stopniu przyczynił się do tego, że Barcelona zdobyła komplet punktów. Niewykluczone, że tajemnica formy Lewandowskiego leży nie tylko we współpracy z Hansi Flickiem, ale również w osobistym podejściu do swoich obowiązków. Jak się okazuje, nawet podczas wakacji Lewandowski postanowił trenować na profesjonalnym, pełnowymiarowym boisku.
Lewandowski trenował w ukryciu
A opowiedział o tym Juanjo Moral, prezes klubu Cade Paguera z Majorki. W rozmowie z Cadena SER zdradził, że z obozu Lewandowskiego wystosowano wyjątkową prośbę. - Bliska osoba z otoczenia Lewandowskiego skontaktowała się ze mną i zapytała, czy jesteśmy w stanie udostępnić mu boisko, żeby mógł potrenować indywidualnie. Prośba została przeze mnie przedyskutowana z zarządem i postanowiliśmy przystać na tę prośbę. Postawiono nam jednak warunek, że całe otoczenie musi być odcięte od kibiców, a zwłaszcza dzieciaków - powiedział Moral. - Ale gdy opublikował wiadomość w mediach społecznościowych ze swojego treningu, jego zajęcia stały się mniej prywatne, bo dzieciaki zorientowały się, gdzie jest Lewandowski i czekały na zdjęcia - dodał prezes Cade Paguera.