Mimo wyniku Glik nie będzie tego spotkania dobrze wspominał. W pierwszej połowie ofiarnie zablokował strzał... kroczem, co poskutkowało tym, że przez kilkadziesiąt sekund zwijał się z bólu. Z kolei po przerwie w jednej z sytuacji przymierzający się do przewrotki Giampaolo Pazzini trafił Polaka korkami w głowę. Glik był długo opatrywany przez lekarzy, ale na szczęście wrócił do gry.
Przeczytaj także: Dariusz Szpakowski w pierwszym takim wywiadzie: O planach na przyszłość, wpadkach i hejterach (+ ZDJĘCIA Z KARIERY)
Polski obrońca od początku sezonu gra bardzo dobrze, ma duży udział w tym, że Torino jest w czołówce Serie A i walczy o awans do Ligi Europy.