Agnieszka Radwańska miała podwójny horror w czwartek. Najpierw grała ponad dwie godziny w morderczym pojedynku II rundy Wimbledonu z 18-letnią Aną Konjuh. Broniła trzech piłek meczowych, później sama swojej nie wykorzystała, ale ostatecznie szczęśliwie awansowała do kolejnej rundy. Spotkanie z Chorwatką zakończyło się chwilę przed ćwierćfinałem Euro 2016 Polska - Portugala, więc nasza tenisistka wyrobiła się idealnie! I znów przeżyła wielkie emocje...
Po 120 minutach biało-czerwoni musieli walczyć z Portugalią w rzutach karnych. Niestety, naszym piłkarzom zabrakło szczęścia Radwańskiej i odpadli z turnieju. Najlepsza polska tenisistka wspierała piłkarzy po porażce na Twitterze: "Jestem dumna z naszych bohaterów. Specjalne podziękowania dla Kuby Błaszczykowskiego, który wciąż jest naszym herosem i rozegrał świetny turniej" - skomentowała trzecia rakieta świata.