We wrześniu Arkadiusz Milik przeszedł kolejny już w ostatnich miesiącach dramat. Ponownie zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i musiał poddać się zabiegowi oraz długiej rehabilitacji. Polak jednak się nie poddał i ponownie - tak jak w przypadku poprzedniej kontuzji kolana - wrócił do zdrowia w ekspresowym tempie.
Jeszcze w zeszłym roku mówiło się o tym, że jego postępy w leczeniu są większe, niż pierwotnie zakładano. 23-latek powoli wracał do treningu, truchtał, odbijał piłkę, ale o zajęciach z resztą drużyny mógł jeszcze pomarzyć. To zmieniło się w miniony poniedziałek. Właśnie wtedy Milik odbył ostatnią konsultację u doktora Piera Paolo Marianiego, który operował jego nogę. I lekarz dał mu zgodę na powrót do ćwiczeń z zespołem!
W środę Polak pojawił się więc w ośrodku Napoli i wreszcie mógł trenować z kolegami, a nie tylko obserwować ich z boku boiska. Krótkim filmikiem z zajęć pochwalił się sam klub, a i sam Milik na swój profil na Instagramie wrzucił nagranie, na którym truchta i odbija piłkę ćwicząc wraz z kolegami - Krok po kroku wracam powoli do treningów z drużyną - napisał 23-latek.
Teraz pozostaje liczyć, że szybko uda mu się wrócić do odpowiedniej dyspozycji fizycznej i wysokiej formy sportowej. A przede wszystkim ściskać kciuki za to, by omijały go poważne kontuzje, przez które w ostatnich dwóch latach stracił około rok gry.