Artur Boruc (28 l.) znów w tarapatach. Tym razem odpowie przed komisją dyscyplinarną ligi szkockiej za pokazanie środkowego palca w meczu derbowym z Glasgow Rangers.
Komisja na podstawie zdjęć z przegranego przez Celtic 2:4 meczu postanowiła wezwać polskiego bramkarza na przesłuchanie, które odbędzie się 16 września.
- Ludzie mają już dość wybryków Artura. Spodziewam się surowej kary dla Polaka: zawieszenia na 2-3 mecze i wysokiej grzywny - mówi nam Andy Devlin, dziennikarz "The Scottish Sun".
Boruc przeżywa trudny okres. Odsunięcie od reprezentacji, kłopoty małżeńskie, kara finansowa (50 tys. funtów) za picie podczas obozu Celticu... A końca kłopotów nie widać.