Boruc damskim fryzjerem

2009-05-06 9:30

Artur Boruc (29 l.) zarabia tyle, że nie musi się martwić o swoją przyszłość. A jeśli nawet po zakończeniu kariery będzie chciał jeszcze dorobić, to nie powinien mieć z tym problemu. Bramkarz Celticu ma drugi fach w ręku, świetnie sobie radzi jako... damski fryzjer.

Wczoraj pisaliśmy o zdjęciach półnagiego Boruca balującego z fanką w czasie imprezy w swoim domu. Następny dzień przyniósł kolejne fotografie dokumentujące rozrywkowe życie gwiazdora. Szkocki "The Sun" zamieścił zdjęcie, na którym Artur czesze tajemniczą dziewczynę. I z pewnością nie jest to Sara Mannei (25 l.), kochanka sportowca.

- To moja siostra Katarzyna! - przekonuje "The Sun" Artur. Jednak informator gazety twierdzi co innego. 19-letnia uczestniczka imprezy utrzymuje, że dziewczyna na zdjęciu to jej o rok starsza przyjaciółka. - Spędziła z nim noc, a nad ranem widziałam, jak ją czesał - opowiada. - Powiedział, że ma w domu urządzenie do prostowania włosów i może sam ją uczesać, bo bardzo to lubi - dodaje dziewczyna, która poznała bramkarza w pizzerii. - Zaprosił nas na imprezę do domu, a kiedy tam pojechaliśmy, stwierdził, że musi się położyć, po czym spytał, czy chcemy mu towarzyszyć. Kiedy powiedziałam, że nie lubię miłosnych trójkątów, odparł, że mam się wyluzować, zaproponował mi, żebym przespała się w pokoju gościnnym, a moją przyjaciółkę zabrał do swojej sypialni.

Boruc przyznał gazecie, że dziewczyna była w jego domu, ale twierdzi, że do niczego między nimi nie doszło.

- To bzdury! Moja siostra i jej chłopak zapraszają czasem poznanych ludzi do mojego domu na imprezy. Co w tym złego? - pyta bramkarz.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze