Rewelację podchwyciły liczne serwisy informacyjne, które przekonują, że teraz już nie ma wątpliwości, iż polski bramkarz wynosi się ze Szkocji, a jego transfer to tylko kwestia czasu.
- Wydaje mi się, że to kolejna bzdura, którą szkoccy kibice uwielbiają dla żartu wymyślać. Ale kto wie, nie ma dymu bez ognia, może w tej plotce jest trochę prawdy - komentuje Barry Johnston, dziennikarz z Glasgow. - Niedawno w Internecie pojawiło się rzekomo oświadczenie Boruca, żegnającego się z kibicami Celticu, ale jestem niemal pewny, że to też mistyfikacja dowcipnisiów.
O tym, że nowy menedżer Celticu, Tomy Mowbray, zamierza sprzedać Polaka, mówi się od dawna. Znaleźć nabywcę będzie jednak trudno, bo Boruc miałby kosztować co najmniej 5 mln funtów, a i jego żądania finansowe (teraz zarabia 30 tys. funtów tygodniowo) ciężko będzie spełnić.