Kowalczuk przez wiele lat po wyjeździe z Polski był trenerem przygotowania fizycznego Hannoveru 96, a ostatnio pracował w akademii młodzieżowej tego klubu, na obiektach której reprezentacja będzie miała bazę treningową. - Niczego nie powinno zabraknąć naszej ekipie, boiska treningowe są wysokiej jakości – mówi nam Kowalczuk, który zna też bardzo dobrze czterogwiazdkowy hotel Sheraton Pelikan, bazę noclegową Biało-czerwonych w Niemczech.
- Przez wiele lat drużyna jako drużyna Hannoveru korzystaliśmy z tego hotelu podczas krótkich zgrupowań przed meczami. Wielką zaletą jest to, że położony jest bardzo blisko obiektu treningowego, bo niecałe 4 kilometry, a oba miejsca dzieli park i rozległe tereny zielone – dodaje polski trener. Zaletą samego Hanoweru leżącego w Dolnej Saksonii jest to, że odległości do miast w których Polacy zagrają mecze nie są zbyt duże. Do Hamburga jest 150 km, do Dortmundu 212, a najdalej do Berlina 292. - Cieszy mnie przyjazd naszej ekipy do Hannoveru i mogę służyć swoją pomocą – mówi Kowalczuk. - Nie wiem , czy trener Michał Probierz mnie pamięta, ale przed laty graliśmy mecz towarzyski z prowadzoną przez niego Cracovią – wspomina szkoleniowiec. W Hanowerze nie będzie w tym roku meczów Euro, bo nie znalazł się w gronie dziesięciu miast goszczących tę imprezę.
Liverpool coraz bliżej mistrzostwa Anglii. Kuriozalny gol pomógł zgarnąć trzy punkty [WIDEO]