W końcówce meczu, przy stanie 1:0 dla Celtiku, Cristiano Ronaldo piekielnie mocno uderzył z dystansu. Na pierwszy rzut oka polski bramkarz źle zachował się przy strzale Portugalczyka. Piłka leciała w środek, a "Arczi" ruszył się w lewo ledwo odbijając futbolowkę. Ta na nieszczęście padła łupem Giggsa, ktory głową umieścił ją w siatce.
Na powtórkach widać jednak bardzo dokładnie, jak piłka w ostatniej chwili zmieniła tor lotu. Przypominają się lata narzekań bramkarzy, że coraz trudniej broni się uderzenia nowych, ulepszonych futbolówek. Szczerze? Mają rację. Tych, którzy uwazają, że bez problemu wyłapaliby strzał C-Rona, zapraszamy do bramki.
Brytyjska prasa oszczędza reprezentanta Polski. Nawet ostry jak brzytwa "The Sun" przyznał, że strzał był bardzo trudny do obrony i jedyne, co mógł zrobić Boruc, to odbić piłkę przed siebie. Tabloidowi wtórują inne dzienniki.
Zdania są podzielone, ale najlepiej, jesli sami ocenicie tutaj, czy "The Holy Goalie" popełnił błąd.