Już niedługo Kozłowski dołączy do Jakuba Modera (i może Michała Karbownika) w Brighton. Zanim jednak były już pomocnik „Portowców” przeniesie się na The Amex, to przejdzie test gotowości do gry w Europie. Na początku w belgijskiej ekstraklasie. Kozłowski został wypożyczony do Royale Union Saint-Gilloise, a więc klubu, którego właścicielem jest Tony Bloom – szef Brighton.
O tym, że Union jest sensacyjnym liderem ligi belgijskiej pisali już wszyscy. Wrócili do ekstraklasy po 48 latach i są nie do zatrzymania. Po 21 kolejkach mają na koncie 47 punktów, siedem więcej od drugiego w tabeli Club Brugge. – Nikt tu się tego nie spodziewał. Felice Mazzu stworzył zespół z dobrych chłopaków, którzy nie mieścili się w jedenastce lepszych klubów. Zaufał im. Widziałem ich kilka meczów i nie będę zdziwiony, jeśli oni skończą sezon na pierwszym miejscu. Od teraz nie będę na to patrzył w formie niespodzianki, bo w Belgii teraz wszyscy się boją Unionu. Na początku przyglądali się z uwagą, myśleli, że ta seria się w końcu skończy – powiedział nam Włodzimierz Lubański, były świetny napastnik reprezentacji Polski, który od lat mieszka w Belgii.
Lubański jest pewny, że Kozłowski odnajdzie się w rewelacji belgijskiej ligi. – To klub, którzy potrafi dopasować zawodników do siebie. Dla Kacpra będzie to dobra trampolina do Brighton. Ta przeprowadzka to dobra decyzja. On tu przez kilka miesięcy może wybić się na wyróżniającego się zawodnika, co da mu lepszą pozycję w Anglii niż gdyby walczył o skład, przychodząc prosto z polskiej ligi. Czytałem pierwsze reakcje po ich wygranym sparingu. O Kacprze bardzo pozytywnie wypowiadali wszyscy, którzy z nim grali. Zauważyli jego umiejętności, on sam się bardzo wyróżniał – mówi.
Union prowadzi w lidze, bo ma świetnego trenera. W 2017 r. wybrany nawet trenerem roku w Belgii. Lubański ma o Mazzu bardzo dobre zdanie. – To mądry i dobry trener, umie pracować z takimi piłkarzami, jak Kacper. Wcześniej pracował w średnich klubach, zawsze z dobrymi wynikami. W tej chwili Union gra niezwykle ofensywnie, tworzą po sześć lub siedem sytuacji bramkowych na mecz. Nikt w Belgii tak nie gra. Najważniejsze, że ma piłkarzy, którzy umieją wykończyć te akcje. Kacper umie się świetnie włączyć do ataku z linii pomocy, dograć ostatnią piłkę. Belgowie zyskają dodatkową siłę. Kacper będzie otoczony inteligentnymi zawodnikami o dużych umiejętnościach technicznych. Uważam, że ten ruch w jego karierze jest prawidłowy – dodał Lubański.
Szef Rakowa jasno o zamieszaniu z Papszunem. Wspomniał o szpilce wbitej Mioduskiemu [TYLKO U NAS]