"Królewscy" oferowali mu nowy kontrakt, ale Dudek go odrzucił. Nie ma szans na występy częściej niż raz na kilka miesięcy. Iker Casillas jest w Madrycie nietykalny, dlatego Polak szuka sobie nowego pracodawcy. I tak zarobił już swoje. Zresztą do Realu mógł iść tylko z myślą o super zarobkach, bo przecież kilka lat temu nie mógł się łudzić, że wygryzie ze składu symbol Realu. W "Dzienniku" opowiada o swojej decyzji.
- Mógłbym w każdej chwili podpisać nowy kontrakt, ale chcę jeszcze grać. Dziś nie mam jeszcze pojęcia, gdzie będę występował, ale na pewno wybiorę klub, w którym będę mógł grać - powiedział Dudek.
Problem w tym, że po rozstaniu z Liverpoolem mówił to samo. I potem widzieliśmy, co z tego wyszło.