Gabor Kiraly, Węgry

i

Autor: East News

Euro 2016. Rekordzista Kiraly niepokonany, Węgrzy niespodziewanie ograli Austrię

2016-06-14 23:53

Przed turniejem w Austrii upatrywano jednego z kandydatów na "czarnego konia" Euro 2016, ale zderzenie z rzeczywistością okazało się brutalne i bolesne. W swoim pierwszym spotkaniu niespodziewanie przegrała bowiem 0:2 z Węgrami. W ekipie Madziarów wystąpił legendarny 40-letni bramkarz Gabor Kiraly, który tym samym stał się najstarszym uczestnikiem mistrzostw Europy w historii.

Nigdy nie był wielkim wirtuozem i nie należał do najlepszych bramkarzy świata, a jedyne, czym się wyróżniał, to szare luźne dresy, w których grał praktycznie zawsze. Na szczęście. I we wtorkowe popołudnie po raz kolejny okazały się one fortunne. Gabor Kiraly nie stracił bowiem gola, Węgrzy niespodziewanie pokonali Austrię 2:0, a sam golkiper stał się najstarszym w historii zawodnikiem występującym na mistrzostwach Europy. Miał dokładnie 40 lat i 74 dni.

Pierwsza połowa nie zapowiadała jednak pomeczowej radości Kiraly'ego i kolegów. Austriacy, którzy postrzegani byli jako jeden z kandydatów na "czarnego konia" imprezy, mieli przewagę i już w pierwszej minucie mogli objąć prowadzenie. Po ładnym strzale z dystansu w słupek trafił jednak David Alaba. Bramka dla nich wydawała się kwestią czasu, ale przed przerwą nie udało się trafić do węgierskiej siatki.

I jak się później okazało w drugiej połowie także. Węgrzy zagrali mądrze w obronie i skutecznie uniemożliwiali rywalom stwarzanie stuprocentowych sytuacji, a dobrze w bramce spisywał się Kiraly. W ataku też pokazali kilka ciekawych akcji i dwie z nich zakończyły się golami. Najpierw na listę strzelców wpisał się Adam Szalai, dla którego było to pierwsze trafienie (w klubie lub reprezentacji) od... 12 grudnia 2012 roku. W samej końcówce ładną kontrę wykorzystał z kolei Zoltan Stieber. Austriacy w drugiej połowie mieli utrudnione zadanie, bo po dwóch żółtych kartkach z boiska wyleciał Aleksandar Dragović, ale to absolutnie ich nie usprawiedliwia. Zagrali słabo, bez pomysłu i zasłużenie przegrali z Węgrami, w których barwach wystąpiło dwóch reprezentantów Ekstraklasy - Tamas Kadar (Lech Poznań) i Richard Guzmics (Wisła Kraków). Pozostali dwaj, czyli Nemanja Nikolić (Legia Warszawa) i Gergo Lovrencsics (Lech Poznań) nie wstali z ławki rezerwowych.

AUSTRIA - WĘGRY 0:2 (0:0)

Bramki: Szalai 62, Stieber 87

Żółte kartki: Nemeth

Czerwona kartka: Dragović (dwie żółte)

Austria: Almer - Klein, Dragović, Hinteregger, Fuchs - Baumgartlinger, Alaba - Harnik (78. Schoepf), Junuzović (59. Sabitzer), Arnautović - Janko (65. Okotie)

Węgry: Kiraly - Fiola, Guzmics, Lang, Kadar - Gera, Nagy - Nemeth, Kleinheisler (79. Stieber), Dzsudzsak - Szalai (69. Priskin)

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze