"Fabian" na stoperze

2009-04-16 11:02

Arsenal Londyn z Łukaszem Fabiańskim (24 l.) w bramce łatwo awansował do półfinału Ligi Mistrzów. Kanonierzy rozbili Villarreal 3:0, a Polak nie zawiódł - przez cały mecz bronił bezbłędnie. Mało tego. "Fabian" kilkakrotnie wybiegał do piłki przed pole karne, zachowując się niczym klasowy środkowy obrońca!

Fabiański wskoczył do bramki Arsenalu podczas pierwszego meczu z Villarrealem (1:1), kiedy kontuzji doznał Manuel Almunia (32 l.). W Hiszpanii spisał się świetnie, broniąc m.in. kapitalny strzał Marcosa Senny. W weekend wystąpił w ligowym meczu z Wigan (4:1), a wczoraj - w rewanżowym meczu z Villarrealem.

Arsenal od początku przejął inicjatywę i utrzymał ją do końca, więc Fabiański nie miał wielu okazji, by zaprezentować swoje umiejętności. Był jednak pewnym punktem swojego zespołu. Szczególnie że obrońcy "Kanonierów" często z pełnym zaufaniem wycofywali piłkę do polskiego bramkarza. A "Fabian" przez cały mecz nie zaliczył żadnej wpadki - każdy z jego wykopów trafiał na pole karne rywali, gdzie o piłkę walczył niesamowity wczoraj strzelec jednej z bramek, Emmanuel Adebayor. Zresztą wczoraj zachwycał nie tylko reprezentant Togo. Ozdobą meczu była bramka młodziutkiego Theo Walcotta, który w cudowny sposób przelobował bramkarza hiszpańskiej drużyny.

Wczorajszego wieczoru pięknie było nie tylko na Emirates Stadium. A postarał się o to Cristiano Ronaldo - w drugim ćwierćfinale Porto - Manchester United strzelił bramkę, którą można oglądać godzinami. Portugalczyk trafił do siatki z ponad 30 metrów. W ten sposób Ronaldo zapewnił "Czerwonym Diabłom" awans do półfinału.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze