Grzegorz Krychowiak

i

Autor: Eastnews Grzegorz Krychowiak

Grzegorz Krychowiak: Wygrana z milionerami smakuje wyśmienicie - WYWIAD

2013-03-05 3:00

To jego gol zapewnił Reims sensacyjną wygraną 1:0 nad Paris Saint-Germain w 27. kolejce ligi francuskiej. - Tego gola przepowiedział mi trener Hubert Fournier. Zwycięstwo cieszy, ale nie popadamy w euforię. Przecież nie zdobyliśmy mistrzostwa świata. Nasz cel się nie zmienia, chcemy utrzymać się w lidze - mówi "Super Expressowi" Grzegorz Krychowiak (23 l.).

- Jak smakuje zwycięstwo nad bogaczami z PSG, którzy przewodzą w tabeli i są najpoważniejszymi kandydatami to tytułu mistrza Francji?

Grzegorz Krychowiak (Reims, 23 l.): - Wyśmienicie, bo nikt nie wierzył, że możemy tego dokonać. Choć oba kluby dzieli przepaść finansowa, to nie było tego widać na boisku. A najcenniejsze jest to, że pokonaliśmy ich, grając w osłabieniu. Rozmawiałem po meczu z mamą, która przypomniała mi, że to spotkanie ułożyło się podobnie, jak mecz Polski z Brazylią na mistrzostwach świata do lat 20 w 2007 roku w Kanadzie. Wtedy też graliśmy w osłabieniu, a wygraliśmy po moim trafieniu.

- "L'Equipe" wystawił cię najwyższą notę - 8, dwa razy wyższą niż gwieździe Paris Saint Germain Zlatanowi Ibrahimoviciowi. Była okazja z nim porozmawiać lub wymienić się koszulką?

- Nie rozmawiałem ani z nim, ani z Davidem Beckhamem. Po końcowym gwizdku była taka euforia, że nikt nie myślał o takich sprawach. Ocenę otrzymałem wyższą od Szweda, bo on miał akurat słabszy dzień. To nie zmienia faktu, że "Ibra" to jeden z najlepszych piłkarzy na świecie.

- Dzięki bramce strzelonej PSG wystąpiłeś we francuskiej telewizji. Jak wypadł debiut przed kamerami?

- Tremy nie miałem. Co ciekawe, właścicielem telewizji bein Sport jest... prezydent klubu z Paryża.

- "Uszczypnąłeś" dyrektora PSG Leonardo, który starał się pomniejszać sukces Reims, argumentując, że paryżanie nie są przygotowani do meczów z zespołami z dołu tabeli.

- Nie chciałem być złośliwy wobec Brazylijczyka. Jednak nie rozumiem sensu jego komentarza. Przegrali i teraz szukają usprawiedliwienia?! PSG to we Francji potęga, jak Real w Hiszpanii czy Bayern w Niemczech. Jakoś te kluby w swoich ligach nie mają problemów ze zwycięstwami nad słabszymi rywalami, godzą występy w Lidze Mistrzów z krajowymi rozgrywkami. A PSG przegrał wcześniej z Sochaux...

- Co da Reims wygrana z PSG?

- Doda nam skrzydeł. Po jesiennej przegranej w Paryżu mieliśmy fatalną serię meczów bez zwycięstwa. Wierzę, że teraz będzie odwrotnie. Zostało 11 kolejek, więc może teraz nastanie dla nas zwycięski okres? W sobotę gramy mecz o sześć punktów z ostatnim w lidze Troyes.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze