Reprezentacja Polski

i

Autor: Tomasz Radzik

Historyczne Euro i walka o Rosję - reprezentacja Polski w 2016 roku [PODSUMOWANIE]

2016-11-15 18:36

Meczem ze Słowenią (1:1) reprezentacja Polski zakończyła rok 2016. Wyjątkowo udany rok, z pewnością jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy w wykonaniu biało-czerwonych w XXI wieku. Bo do ćwierćfinału Euro 2016 doszły przecież bardzo dobre występy w eliminacjach do MŚ 2018 w Rosji. Ale nie zabrakło też nieprzyjemnych incydentów, jak choćby niechlubna "afera alkoholowa".

Odkąd w listopadzie 2015 roku Polska zapewniła sobie awans na Euro 2016, dla biało-czerwonych liczył się tylko ten turniej. Wszelkie spotkania, które rozgrywano od początku roku aż do początku czerwca, podporządkowane były przygotowaniom do mistrzostw Europy we Francji. A takich meczów były cztery.

Wszystko zaczęło się w Poznaniu, gdzie 23 marca podopieczni Adama Nawałki zmierzyli się z Serbią. Tam wygrali 1:0 po trafieniu Jakuba Błaszczykowskiego , a trzy dni później we Wrocławiu podejmowali Finlandię. Pogrom 5:0 pokazał, że nasza reprezentacja wciąż jest w gazie po udanych eliminacjach, ale też to, że ma duże aspiracje przed Euro 2016, gdzie wyjście z grupy traktowano jako minimum.

Kolejny raz kadrowicze spotkali się dopiero w maju, gdzie w Arłamowie miał miejsce jeden z ostatnich etapów przygotowań do turnieju. Tuż przed wylotem do Francji odbyły się też dwa mecze towarzyskie, które jednak mocno ostudziły zapał po starciach z Serbią i Finlandią. Biało-czerwoni przegrali z Holandią 1:2 i bezbramkowo zremisowali z Litwą, ale przy tym zagrali po prostu słabo. Przed samym startem Euro pojawiły się wątpliwości co do dyspozycji naszej drużyny narodowej, choć sztab szkoleniowy uspokajał, że starcia w Gdańsku i Krakowie były tylko meczami kontrolnymi i nie należy na ich podstawie budować opinii o tym zespole.

Trener i jego współpracownicy chyba jednak wyciągnęli wnioski, bo na Euro oglądaliśmy już inną reprezentację - waleczną, świetnie zmotywowaną, a przede wszystki stanowiącą jedność. Najpierw zwycięstwo z Irlandią Północną, później remis z Niemcami, który w Polsce przyjęto z niedosytem, a na koniec wygrana z Ukrainą i drugie miejsce w grupie bez straty gola - wielu fanów takiego występu we Francji nawet sobie nie wyobrażało. Później przyszło starcie ze Szwajcarią wygrane w dramatycznych okolicznościach w rzutach karnych, a w ćwierćfinale starcie z późniejszym mistrzem Europy - Portugalią - także zakończone po serii "jedenastek". W kraju nasi kadrowicze byli witani jak bohaterowie, ale nic dziwnego - w końcu w swoim trzecim w historii występie na Euro reprezentacja Polski osiągnęła najlepszy wynik.

Koniec emocji związanych z mistrzostwami Europy oznaczał początek kolejnego wyzwania, niewykluczone, że jeszcze trudniejszego - walki o awans na MŚ w Rosji w 2018 roku. Eliminacje zaczęliśmy od zgubienia punktów w Kazachstanie, gdzie prowadząc 2:0 pozwoliliśmy rywalom na wyrównanie. Po tym meczu pojawiło się wiele głosów, że reprezentanci po osiągnięciu świetnego wyniku we Francji i w kilku przypadkach zmianach klubów na lepsze (Krychowiak, Milik, Glik, Zieliński) poczuli się syci. Mecze z Danią i Armenią miały temu zaprzeczyć, ale mimo dwóch zwycięstw styl znów nie mógł zadowalać - szczególnie w tym drugim przypadku, gdy zwycięska bramka padła dopiero w doliczonym czasie gry. Jakby tego było mało niedługo później "Przegląd Sportowy" opublikował szokujące informacje dotyczące suto zakrapianej imprezy, jaka miała miejsce przed spotkaniem z Armenią. W mediach rozpętała się burza, żądano pozbycia się z kadry tych najmniej odpowiedzialnych, ale sami zawodnicy zareagowali w najlepszy możliwy sposób. Od sztabu szkoleniowego dostali ostatnią szansę, posypali głowy popiołem, a w zapowiadającym się na jedno z najtrudniejszych spotkań tych eliminacji wyjazdowym starciu z Rumunią wygrali aż 3:0 i umocnili się na pozycji lidera grupy.

Mecz ze Słowenią był już tylko dodatkiem i choć remis 1:1 może nie był idealnym zwieńczeniem tego roku, to jednak i tak minione kilka miesięcy było zarówno dla polskich kibiców jak i piłkarzy znakomite i niezapomniane. W kolejnych latach może być trudno o powtórzenie osiągnięć z 2016 roku, ale jednak liczymy, że biało-czerwoni nie spoczną na laurach i ciągle będą chcieli więcej.

Mecze reprezentacji Polski w 2016 roku:

Polska - Serbia 1:0, 23.03.2016, Poznań
1:0 - Błaszczykowski 28'

Polska - Finlandia 5:0, 26.03.2016, Wrocław
1:0 - Grosicki 18'
2:0 - Wszołek 20'
3:0 - Starzyński 32'
4:0 - Wszołek 66'
5:0 - Grosicki 85'

Polska - Holandia 1:2, 01.06.2016, Gdańsk
0:1 - Janssen 33'
1:1 - Jędrzejczyk 60'
1:2 - Wijnaldum 76'

Polska - Litwa 0:0, 06.06.2016, Kraków

Polska - Irlandia Płn 1:0, 12.06.2016, Nicea
0:1 - Milik 51'

Niemcy - Polska 0:0, 16.06.2016, Paryż

Ukraina - Polska 0:1, 21.06.2016, Marsylia
0:1 - Błaszczykowski 54'

Szwajcaria - Polska 1:1 (k. 4:5), 25.06.2016, Saint-Etienne
0:1 - Błaszczykowski 39'
1:1 - Shaqiri 82'

Polska - Portugalia 1:1 (k. 3:5), 30.06.2016, Marsylia
1:0 - Lewandowski 2'
1:1 - Sanches 33'

Kazachstan - Polska 2:2, 04.09.2016, Astana
0:1 - Kapustka 9' 
0:2 - Lewandowski 35'
1:2 - Chizniczenko 51'
2:2 - Chizniczenko 58'

Polska - Dania 3:2, 08.10.2016, Warszawa
1:0 - Lewandowski 20'
2:0 - Lewandowski 36'
3:0 - Lewandowski 47'
3:1 - Glik (sam.) 49'
3:2 - Poulsen 69'

Polska - Armenia 2:1, 11.10.2016, Warszawa
1:0 - Mkojan (sam.) 48'
1:1 - Pizzelli 50'
2:1 - Lewandowski 94'

Rumunia - Polska 0:3, 11.11.2016, Bukareszt
0:1 - Grosicki 11'
0:2 - Lewandowski 82'
0:3 - Lewandowski 90'

Polska - Słowenia 1:1, 15.11.2016, Wrocław
0:1 - Mevlja 24'
1:1 - Teodorczyk 79'

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze