Modnie ubrany Tomek z wielką klasą i szykiem zajechał na trening do programu "Gwiazdy tańczą na lodzie". Elegancki piłkarz wyszedł z wartego ponad 100 tys. mini coopera i wtedy cały czar prysł... Jego samochód był tak brudny, że nawet nie było widać numerów tablicy rejestracyjnej. Co więcej, bagażnik piłkarza nie był w lepszym stanie. Pełno w nim było śmieci, a nawet wypadł z niego plastikowy kubeczek. Nie tak powinien wyglądać samochód elegancika.
Przypominamy, że za niewidoczne tablice rejestracyjne grozi mandat w wysokości 50 złotych!